Reakcje i losy ludzi Wśród koszmarnej scenerii walących się i płonących domów, zniszczonych ulic, barykad, piwnic, kanałów i schronów zostali ukazani przerażeni ludzie, których jedynym celem było ratowanie życia, l sierpnia w południe, na spokojnej warszawskiej ulicy, Miron pomyślał o słonecznikach. Takie sentymentalne myśli nie towarzyszyły mu później, kiedy Warszawa ginęła pod wielką ilością bomb i płonęła w licznych pożarach. Człowiek został wówczas sprowadzony do poziomu istoty biolo¬gicznej, kierującej się instynktami, pozbawionej wyczulenia na wartości estetyczne a nawet moralne. Najważniejszym celem była ochrona życia. Trzeba było uciekać przed śmiercią – przed kulami, przysypaniem gruzami podczas bombardowania itp. – a także wiele ryzykować, by zapewnić sobie i bliskim wodę oraz pożywienie. Te dwa dążenia pozostawały często w sprzeczności, jednak były równie silne i dominowały nad innymi działaniami. W niewielkich piwnicznych pomieszczeniach spotykali się obcy i znajomi ludzie o różnych charakterach. W tych warunkach, w nie¬ludzkim tłoku, dochodziło do konfliktów, ale także do przejawów niezwykłej życzliwości i pomocy. Kto tylko się zmieścił, mógł dołączyć do „zadomowionych”, liczyć na ich wyrozumiałość i akcep¬tację. W trudnych warunkach ludzie nie byli w stanie z odpowiednią częstotliwością zaspokajać swoich potrzeb – np. brakowało wody, więc nie mogli się myć, golić, prać ubrań. Jedyny fryzjer, który przyjmował klientów, był traktowany z radością, ale również jak przybysz z innego wymiaru. Niezwykłym szczęściem była możliwość dokładnego umycia całego ciała (Miron, Swen, Zbyszek po wyjściu z kanału doznają tego komfortu w mieszkaniu Ojca Mirona). Reakcje ludzi na działania powstańców rozpinają się między dwoma skrajnymi stanowiskami: od akceptacji i wspierania do wyrzutów i stanowiska, że należy się poddać. Z czasem narasta wy¬czerpanie psychiczne i fizyczne ludzi skazanych na piwniczne życie. Ich dni wypełnia wymiana wiadomości o sytuacji w różnych dzielni¬cach Warszawy, nasłuchiwanie odgłosów z zewnątrz (warkot samolotów, świsty i wybuchy bomb itp.), załatwianie podstawowych bytowych spraw (np. chodzenie po wodę i żywność). Znamienną cechą losu cywilnej ludności stolicy jest zmienianie kwater poprzedzane dyskusją w gronie najbliższych, sprawdzaniem ko¬lejnych adresów. Ciągła wędrówka była wymuszana sytuacją –pozornie bezpieczne miejsca przestawały nimi być wraz z prze¬suwającą się linią niemieckiej agresji. Charakterystyczną i powszechną reakcją ludzi był wtedy strach we wszystkich jego odmianach i natężeniach. Świadomość zagrożenia życia to nieodłączny element codzienności. Cywil podczas powstania został ukazany jako człowiek wyczekujący i nadsłuchujący albo pędzący przed siebie, przemykający chyłkiem pod barykadami, pełzający kanałami. Aktywność mężczyzn skupiała się na zapewnieniu wody i pożywienia, czasem na pomocy w budowaniu barykad. Kobiety zaj¬mowały się gotowaniem, dużo się modliły, płakały. Dzieci bawiły się w czołgi i prowadziły koszmarne rozmowy o spalonych domach. Próby wprowadzania elementów działalności kulturalnej nie miały znaczenia. Potrzeby i odruchy ludzi były w tych warunkach zupełnie inne, prymitywne, wręcz przypominające czasy ludów pierwotnych. W tym nienormalnym stanie rzeczy niektórzy zdobywali się na poświęcenie dla innych, np. zakonnice gotowały i wydawały posiłki, dzieci angażowały się w ataki z butelkami na czołgi. W poczuciu tymczasowości panującej przez kilka tygodni trudno było podejmować życiowe plany i rozwijać intelekt. Obowiązujące w czasach pokoju zwyczaje zostały zanegowane, podważone. Wszechogarniający chaos i popłoch, prymitywizm warunków bytowania, atmosfera ciągłej ucieczki sprawiły, że ludzkie reakcje były obliczone wyłącznie na przetrwanie. Narastało rozgoryczenie, że powstanie jest tylko „warszawskie”, że świat nie interweniuje, że Warszawa z dnia na dzień coraz bardziej się wykrwawia, nie mając znikąd wsparcia. Nastrój niepewności i lęku towarzyszył warszawiakom podczas segregacji i wywózki z miasta. Jak możemy dowiedzieć się z Pamiętnika, tułacze życie mieszkańców stolicy podczas powstania nie zakończyło się z jego upadkiem. Wywożono ludzi na przymusowe roboty (niektórym udało się stamtąd uciec), a mniej sprawnych rozproszono po miejscowościach Guberni. Podsumowując, trzeba dodać, że Białoszewski przedstawia w Pamiętniku degradację człowieczeństwa w wojennych warunkach, upadek cywilizacyjnych zdobyczy, zniszczenie wielowiekowego dorobku kultury – a więc totalną klęskę wartości wypracowanych przez wiele pokoleń. Mówi jednak o wielkiej wspólnocie ludzi zjed¬noczonych trudnym losem (jak wspólnota plemienna), o przełamywa¬niu samotności poprzez rozmowy, nawet kłótnie – przez „bycie razem” w nieszczęściu.
Losy ludzi w "Pamiętniku z powstania warszawskiego"
Reakcje i losy ludzi Wśród koszmarnej scenerii walących się i płonących domów, zniszczonych ulic, barykad, piwnic, kanałów i schronów zostali ukazani przerażeni ludzie, których jedynym celem było ratowanie życia, l sierpnia w południe, na spokojnej warszawskiej ulicy, Miron pomyślał o słonecznikach. Takie sentymentalne myśli nie towarzyszyły mu później, kiedy Warszawa ginęła pod wielką ilością bomb i płonęła w licznych pożarach. Człowiek został wówczas sprowadzony do poziomu istoty biolo¬gicznej, kierującej się instynktami, pozbawionej wyczulenia na wartości estetyczne a nawet moralne. Najważniejszym celem była ochrona życia. Trzeba było uciekać przed śmiercią – przed kulami, przysypaniem gruzami podczas bombardowania itp. – a także wiele ryzykować, by zapewnić sobie i bliskim wodę oraz pożywienie. Te dwa dążenia pozostawały często w sprzeczności, jednak były równie silne i dominowały nad innymi działaniami. W niewielkich piwnicznych pomieszczeniach spotykali się obcy i znajomi ludzie o różnych charakterach. W tych warunkach, w nie¬ludzkim tłoku, dochodziło do konfliktów, ale także do przejawów niezwykłej życzliwości i pomocy. Kto tylko się zmieścił, mógł dołączyć do „zadomowionych”, liczyć na ich wyrozumiałość i akcep¬tację. W trudnych warunkach ludzie nie byli w stanie z odpowiednią częstotliwością zaspokajać swoich potrzeb – np. brakowało wody, więc nie mogli się myć, golić, prać ubrań. Jedyny fryzjer, który przyjmował klientów, był traktowany z radością, ale również jak przybysz z innego wymiaru. Niezwykłym szczęściem była możliwość dokładnego umycia całego ciała (Miron, Swen, Zbyszek po wyjściu z kanału doznają tego komfortu w mieszkaniu Ojca Mirona). Reakcje ludzi na działania powstańców rozpinają się między dwoma skrajnymi stanowiskami: od akceptacji i wspierania do wyrzutów i stanowiska, że należy się poddać. Z czasem narasta wy¬czerpanie psychiczne i fizyczne ludzi skazanych na piwniczne życie. Ich dni wypełnia wymiana wiadomości o sytuacji w różnych dzielni¬cach Warszawy, nasłuchiwanie odgłosów z zewnątrz (warkot samolotów, świsty i wybuchy bomb itp.), załatwianie podstawowych bytowych spraw (np. chodzenie po wodę i żywność). Znamienną cechą losu cywilnej ludności stolicy jest zmienianie kwater poprzedzane dyskusją w gronie najbliższych, sprawdzaniem ko¬lejnych adresów. Ciągła wędrówka była wymuszana sytuacją –pozornie bezpieczne miejsca przestawały nimi być wraz z prze¬suwającą się linią niemieckiej agresji. Charakterystyczną i powszechną reakcją ludzi był wtedy strach we wszystkich jego odmianach i natężeniach. Świadomość zagrożenia życia to nieodłączny element codzienności. Cywil podczas powstania został ukazany jako człowiek wyczekujący i nadsłuchujący albo pędzący przed siebie, przemykający chyłkiem pod barykadami, pełzający kanałami. Aktywność mężczyzn skupiała się na zapewnieniu wody i pożywienia, czasem na pomocy w budowaniu barykad. Kobiety zaj¬mowały się gotowaniem, dużo się modliły, płakały. Dzieci bawiły się w czołgi i prowadziły koszmarne rozmowy o spalonych domach. Próby wprowadzania elementów działalności kulturalnej nie miały znaczenia. Potrzeby i odruchy ludzi były w tych warunkach zupełnie inne, prymitywne, wręcz przypominające czasy ludów pierwotnych. W tym nienormalnym stanie rzeczy niektórzy zdobywali się na poświęcenie dla innych, np. zakonnice gotowały i wydawały posiłki, dzieci angażowały się w ataki z butelkami na czołgi. W poczuciu tymczasowości panującej przez kilka tygodni trudno było podejmować życiowe plany i rozwijać intelekt. Obowiązujące w czasach pokoju zwyczaje zostały zanegowane, podważone. Wszechogarniający chaos i popłoch, prymitywizm warunków bytowania, atmosfera ciągłej ucieczki sprawiły, że ludzkie reakcje były obliczone wyłącznie na przetrwanie. Narastało rozgoryczenie, że powstanie jest tylko „warszawskie”, że świat nie interweniuje, że Warszawa z dnia na dzień coraz bardziej się wykrwawia, nie mając znikąd wsparcia. Nastrój niepewności i lęku towarzyszył warszawiakom podczas segregacji i wywózki z miasta. Jak możemy dowiedzieć się z Pamiętnika, tułacze życie mieszkańców stolicy podczas powstania nie zakończyło się z jego upadkiem. Wywożono ludzi na przymusowe roboty (niektórym udało się stamtąd uciec), a mniej sprawnych rozproszono po miejscowościach Guberni. Podsumowując, trzeba dodać, że Białoszewski przedstawia w Pamiętniku degradację człowieczeństwa w wojennych warunkach, upadek cywilizacyjnych zdobyczy, zniszczenie wielowiekowego dorobku kultury – a więc totalną klęskę wartości wypracowanych przez wiele pokoleń. Mówi jednak o wielkiej wspólnocie ludzi zjed¬noczonych trudnym losem (jak wspólnota plemienna), o przełamywa¬niu samotności poprzez rozmowy, nawet kłótnie – przez „bycie razem” w nieszczęściu.
Materiały
Groteska w literaturze dwudziestolecia
Groteska w literaturze 20 - to lecia.
Groteska to kategoria estetyczna, rodzaj satyry. Polega ona na silnym zdeformowaniu rzeczywistości świata przedstawionego w utworze. Często pojawiają się w nim elementy karykatury i fantasyki.
Z groteskową, zdeformowaną i zniekształconą rzeczywistością mamy do czynienia w \"Szewcach\". Bohaterowie są ni...
Konrad, Kordian, hrabia Henryk - charakterystyka bohaterów romantycznych
Bohater romantyczny - bojownik, rycerz walczący o wolność narodu. Postać romantyczna zmienia się w zależności od potrzeb chwili, w bardzo różny sposób potrafi realizować swoje zamierzenia, zmienia poglądy, pokazuje swoje dążenia.
\"Konrad Wallenrod\" Adam Mickiewicz
Konrad - Litwin, który w dzieciństwie został porwany przez Krzyżaków, jego...
"Konrad Wallenrod" - przebieg zdarzeń
Przebieg zdarzeń
Utwór rozpoczyna krótki poetycki Wstęp, w którym – w ogólnym ujęciu – zarysowane są wzajemne powiązania historyczne i nienawiść pomiędzy Niemcami a Litwinami oraz zapowiedź klęski wrogów ojczyzny (narracja prowadzona jest z pozycji członka lub zwolennika narodu litewskiego):
O Niemnie! wkrótce runą do twych...
Praktyka lekarska Judyma w Cisach - "Ludzie bezdomni"
Praktyka lekarska i działalność społeczna w Cisach
Mimo warszawskich niepowodzeń Judym z wielką pasją przystępuje do pracy w Cisach. Szybko zapoznaje się z warunkami pobytu w zakładzie leczniczym oraz realiami życia w czworakach. Od podstaw organizuje szpital dla ludności (reaktywuje zarzuconą ideę nieżyjącego właściciela Cisów, pana Niewa...
Model Freda Fiedlera
Model Freda Fiedlera.
Założeniem modelu jest to, że kierownikom trudno zmienić swe style kierowania, a próby dostosowania stylu kierownika do danej sytuacji są bezużyteczne. Instrumentem pomiaru modelu jest stopień oceny danego kierownika przez jego najmniej lubianego współpracownika (NLW). Jeżeli współczynnik NLW jest wysoki kierownik jest zor...
Religijność barokowa
Religijność epoki:
Religijność barokowa jest odmienna od poprzednich form religijności, jest
wynikiem spotkania teologii z humanizmem. Proces ten ma miejsce w kościele
potrydenckim - akcentowanie człowieczeństwa Chrystusa - ukształtowany w baroku
kult Serca Jezusowego.
Ignacy Loyola - założyciel zakonu jezuitów, twórca koncepcji hu...
Czasy saskie w Polsce w okresie baroku
1. CZASY SASKIE W KULTURZE POLSKIEJ
1. Dwa nurty kultury
• szlachecki - rodzinność
• magnacki - wzorowany na dworach zachodniej Europy
1. Cechy kultury dworskiej (magnackiej)
• umowność, konwenans życia towarzyskiego
• hedonizm pod przykrywką etykiety dworskiej
1. Sytuacja kościoła
• triumf kontrreform...
Co oznacza tytuł "Granica" Nałkowskiej?
Jak rozumiesz tytuł powieści Nałkowskiej - \"Granica\"?
Nałkowska prezentuje nam obraz społeczeństwa polskiego w okresie międzywojennym
Pokazuje pozostałości feudalizmu: głębokie i mające duży wpływ na karierę podziały społeczne
Także \"zepsucie\" ludzi z różnych stref (zwłaszcza wyższych) powodowane jest przez podziały i narastające uz...