Nigdy nie zapomnę tego wieczoru, gdy zacząłem czytać zadaną lekturę szkolną „Mitologię” Jana Parandowskiego. Świat bogów i mitów ukazanych w Mitologii wywarł na mnie ogromne wrażenie. Książka tak bardzo mnie zafascynowała, że nie zauważyłem, iż był już środek nocy. Zasnąłem nad lekturą. Co tłumaczy moją niezwykłą historię. Obudziłem się w zupełnie innym świecie. Ubrany byłem w sukno sięgające po kolana, u boku miałem przypięty nóż , a na nogach miałem dziwne obuwie przypominające sandały z rzemyków. Rozejrzałem się dookoła. Tę niezwykłą krainę, w której się znalazłem otaczał łańcuch gór porośniętych drzewami, szczyty pokryte były śniegiem i kształtem przypominały olbrzymie siwe głowy. Na Wschodzie rozciągało się błękitne morze, w którym odbijało się wschodzące słońce. W oddali słychać było dzwony i śpiewy. Szybko zorientowałem się, iż jestem w królestwie Dzeusa (na Olimpie). Czyste powietrze rzeźwiło płuca, czułem unoszącą się woń kwiatów. Spojrzałem na błękitne niebo, na którym szybowały ptaki, - nie było na nim żadnej chmury . W sercu czułem ogromną radość – nigdy wcześniej nie byłem w takim cudownym miejscu. Ze mgły powoli wyłaniał się ogromny pałac cały ze złota. Podszedłem bliżej. Zauważyłem, iż zamek zdobią szlachetne kamienie, a dookoła pałacu rozciąga się przepiękny ogród. Wielkie zdziwienie wywołał u mnie pojawienie się Hermesa. Powitał mnie w swojej komnacie . W drodze do owej komnaty Hermes opowiedział mi o swych zajęciach na Olimpie, oraz o tym jakiego figla wypłatał Apollinowi, któremu za namową Hermesa piekarzowa ateńska wylała szaflik przaśnego ciasta na jego głowę. Doznałem niesamowitego uczucia wchodząc do komnaty w której czekał Dzeus. Pomieszczenie to podobnie jak cały zamek było ze złota, na podłodze leżały miękkie dywany pokryte pięknymi wzorami, na dywanach stały łoża z kości słoniowej, w kąciku grały muzy na swych harfach. Dzeus oznajmił mi, że będę jego gościem na uczcie, którą wyprawia. Przedstawił mnie swojej żonie oraz braciom: Posejdonowi i Hadesowi. Dzeus oprowadził mnie po Olimpie, krainie, gdzie panowały: szczęście, radość, dostatek. Tą cudowną krainą zawsze rządzi wiosna. Potem była uczta, na którą długo czekałem. Bogowie powoli zasiadali do stołów, suto zastawionych jedzeniem. Wszystko to przypominało uroczystość niemal że z bajki. Krzesła rzeźbione z kości słoniowej, miękko wyścielone poduszkami. Dookoła ucztujących chodziła bogini miłości Hebe i mały chłopczyk. Owa para roznosiła ambrozję. W złote kielichy nalewano nektar. Dzeus, który siedział obok mnie zalecił mi bym skosztował. Najpierw przyłożyłem do ust ambrozję – pokarm Bogów. Nie potrafię wyrazić słowami jej smaku; rozkoszna słodycz rozpływała się ustach dając ciału siłę i moc oraz pogodę ducha. Popiłem to nektarem. Apollo śpiewał i grał na harfie. Czas płynął tam błogo i szybko, nigdy chyba tak świetnie się nie bawiłem. Zacząłem tańczyć z córkami Dzeusa, gdy nagle usłyszałem przeraźliwy dźwięk podobny do tego, jaki słyszę każdego ranka z mojego budzika. Długo zastanawiałem się, czy to co się wydarzyło było tylko snem, czy może moja wizyta na Olimpie miała miejsce w rzeczywistości.
Mój jeden dzień na Olimpie
Nigdy nie zapomnę tego wieczoru, gdy zacząłem czytać zadaną lekturę szkolną „Mitologię” Jana Parandowskiego. Świat bogów i mitów ukazanych w Mitologii wywarł na mnie ogromne wrażenie. Książka tak bardzo mnie zafascynowała, że nie zauważyłem, iż był już środek nocy. Zasnąłem nad lekturą. Co tłumaczy moją niezwykłą historię. Obudziłem się w zupełnie innym świecie. Ubrany byłem w sukno sięgające po kolana, u boku miałem przypięty nóż , a na nogach miałem dziwne obuwie przypominające sandały z rzemyków. Rozejrzałem się dookoła. Tę niezwykłą krainę, w której się znalazłem otaczał łańcuch gór porośniętych drzewami, szczyty pokryte były śniegiem i kształtem przypominały olbrzymie siwe głowy. Na Wschodzie rozciągało się błękitne morze, w którym odbijało się wschodzące słońce. W oddali słychać było dzwony i śpiewy. Szybko zorientowałem się, iż jestem w królestwie Dzeusa (na Olimpie). Czyste powietrze rzeźwiło płuca, czułem unoszącą się woń kwiatów. Spojrzałem na błękitne niebo, na którym szybowały ptaki, - nie było na nim żadnej chmury . W sercu czułem ogromną radość – nigdy wcześniej nie byłem w takim cudownym miejscu. Ze mgły powoli wyłaniał się ogromny pałac cały ze złota. Podszedłem bliżej. Zauważyłem, iż zamek zdobią szlachetne kamienie, a dookoła pałacu rozciąga się przepiękny ogród. Wielkie zdziwienie wywołał u mnie pojawienie się Hermesa. Powitał mnie w swojej komnacie . W drodze do owej komnaty Hermes opowiedział mi o swych zajęciach na Olimpie, oraz o tym jakiego figla wypłatał Apollinowi, któremu za namową Hermesa piekarzowa ateńska wylała szaflik przaśnego ciasta na jego głowę. Doznałem niesamowitego uczucia wchodząc do komnaty w której czekał Dzeus. Pomieszczenie to podobnie jak cały zamek było ze złota, na podłodze leżały miękkie dywany pokryte pięknymi wzorami, na dywanach stały łoża z kości słoniowej, w kąciku grały muzy na swych harfach. Dzeus oznajmił mi, że będę jego gościem na uczcie, którą wyprawia. Przedstawił mnie swojej żonie oraz braciom: Posejdonowi i Hadesowi. Dzeus oprowadził mnie po Olimpie, krainie, gdzie panowały: szczęście, radość, dostatek. Tą cudowną krainą zawsze rządzi wiosna. Potem była uczta, na którą długo czekałem. Bogowie powoli zasiadali do stołów, suto zastawionych jedzeniem. Wszystko to przypominało uroczystość niemal że z bajki. Krzesła rzeźbione z kości słoniowej, miękko wyścielone poduszkami. Dookoła ucztujących chodziła bogini miłości Hebe i mały chłopczyk. Owa para roznosiła ambrozję. W złote kielichy nalewano nektar. Dzeus, który siedział obok mnie zalecił mi bym skosztował. Najpierw przyłożyłem do ust ambrozję – pokarm Bogów. Nie potrafię wyrazić słowami jej smaku; rozkoszna słodycz rozpływała się ustach dając ciału siłę i moc oraz pogodę ducha. Popiłem to nektarem. Apollo śpiewał i grał na harfie. Czas płynął tam błogo i szybko, nigdy chyba tak świetnie się nie bawiłem. Zacząłem tańczyć z córkami Dzeusa, gdy nagle usłyszałem przeraźliwy dźwięk podobny do tego, jaki słyszę każdego ranka z mojego budzika. Długo zastanawiałem się, czy to co się wydarzyło było tylko snem, czy może moja wizyta na Olimpie miała miejsce w rzeczywistości.
Materiały
Dkumenty związane z odprawą celna
DOKUMENTY ZWIAZANE Z ODPRAWĄ CELNĄ
Jednolity Dokument Administracyjny SAD jest wnioskiem o wszczęcie postępowania celnego składany jest z:
1. W przypadku zgłaszania towarów klasyfikowanych według jednego kodu Taryfy Celnej PCN, pochodzących z jednego kraju, objętych jedną stawką podatkową. Na jednym formularzu SAD zawierającym 9 kart numer...
Ocena bohaterów w "Nad niemnem" i "Lalce"
6. Kryteria oceny człowieka w \"Nad Niemnem\" i w \"Lalce\".
Kryteria oceny bohaterów są bardzo podobne zarówno w \"Lalce\" jak i w \"Nad Niemnem\". Są to powieści tendencyjne, służące wskazywaniu właściwych postaw społecznych. Podstawowym typem postaci był działacz, realizujący program pozytywistyczny. Wykształcony, umiejący się liczyć z reali...
Julian Ochocki - krótka charakterystyka
Julian Ochocki - najmłodszy idalista
Tak jak dla Rzeckiego i Wokulskiego nie było miejsca w ówczesnym społeczeństwie, tak i nie znalazło się ono dla najmłodszego reprezentanta niepoprawnych marzycieli, Juliana Ochockiego. Urodził się w rodzinie spkrewnionej z arystokratycznymi rodami, wprawdie zbiedniałej, ale utrzymujące przyzwoity poziom ży...
Emisja budżetowa pieniądza
BUDŻETOWA EMISJA PIENIĄDZA: Emisja budżetowa polega na wprowadzeniu do obiegu znaków pieniężnych zwanych biletami skarbowymi. Bilety te są emitowane nie przez bank drogą udzielania kredytów przedsiębiorstwom, lecz przez skarb państwa, który pokrywa nimi swoje wydatki. Wydatki skarbu państwa mają charakter bezzwrotny. Tylko część biletów skarbowy...
Poezja Norwida - tematyka, kompozycja
Elegia \"Fortepian Szopena\" (pochodzi z tomu \"Vademecum\") powstał jako inspiracja zniszczeniem instrumentu po powstaniu styczniowym oraz przedwczesną śmiercią kompozytora. Tematem jest istota sztuki, jej właściwości i odbiór. Ukazuje, że dzieło sztuki musi być najpierw poniżone i odrzucone, by potem wejść na stałe w obieg kultury - być odczyt...
Ludzie wrażliwi nie zaznają nigdy spokoju - uzasadnienie
Uzasadnij prawdziwość sądu, że ludzie wrażliwi nigdy nie zaznają spokoju ducha.
Wiele jest słów, których używamy na co dzień, a nad których znaczeniem nigdy dłużej nie myślimy. Wyartykułowane, po akrobatycznym pokazie wymijania podniebienia, języka, aż wreszcie warg, ulatują, rozumiane tylko intuicyjnie. \"On jest taki wrażliwy\" - rzuci cz...
"Potop" powieścią historyczną
Powieść historyczna - odmiana powieści, której rozkwit nastąpił w wieku XIX. Jej istotą jest przedstawianie wydarzeń z dłuższej perspektywy czasowej. Powieść historyczną konstruuje się z określoną wizją własną autora, mającą wpływ na jej wymowę.
-stała strefa napięcia między tym, co kreacyjne, a tym co historyczne,
-autor korzysta ze źróde...
Oblicze szlachty XVI wieku
OBLICZE SZLACHTY XVI WIEKU
“O POPRAWIE RZECZY POSPOLITEJ” FRYCZ-MODRZEWSKI
KSIĘGA I [o obyczajach]
Jest to traktat o uczciwości i rozumie, który ma wspomagać działanie każdego człowieka. Mówi też o sprawiedliwości; wszyscy są równi. Za najwyższą cnotę uznaje on rozum (humanista). Zlikwidowanie żebractwa przez przytułki. ...