Rozmowy z katem w "Zdążyć przed Panem Bogiem"



Z pozycji kata Przy omawianiu książki „Zdążyć przed Panem Bogiem” nie sposób ominąć pozycji, która uzupełnia niejako dzieło o zagładzie getta. Pozycją tą są „Rozmowy z katem” Kazimierza Moczarskiego. „Rozmowy” są przecież dopełnieniem dzieła Hanny Krall, dopełnieniem w pewnym sensie umownym, jako że „Rozmowy” ukazały się nieco wcześniej niż „Zdążyć przed Panem Bogiem”. Kazimierz Moczarski (1907-1975) był absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego i Wyższej Szkoły Dziennikarskiej. Podczas wojny we wrześniu 1939 r. walczył jako podporucznik rezerwy piechoty. W kilka miesięcy później rozpoczął działalność konspiracyjną jako członek Komendy Głównej Armii Krajowej. W sierpniu 1945 zostaje aresztowany i skazany na 10 lat więzienia za – jak to się wtedy zwyczajowo określało – „walkę przeciw państwu polskiemu”. W roku 1952, a więc w szczytowym okresie nasilenia represji stalinowskich, Moczarski otrzymuje drugi wyrok. Tym razem jest to kara śmierci. W roku 1956, a wiec w jedenaście lat po uwięzieniu, zostaje zwolniony. Paradoksem polityczno-historycznym jest fakt, że tenże Moczarski, żołnierz armii podziemnej, zajmujący się między innymi likwidacją niemieckich konfidentów, został osadzony w jednej celi ze zbrodniarzem wojennym, generałem SS i policji, Jürgenem Stroopem, likwidatorem getta warszawskiego w 1943 roku. Przebywali ze sobą w ciągu 255 dni. Przez te wszystkie dni ciągnęły się rozmowy, które aranżował Moczarski. Nie notował, bo nie miał na czym, wszystko zapamiętywał i opublikował pierwszy fragment w „Polityce” w roku 1968, a później w odcinkach w magazynie „Odra”. Książka zaś ukazała się dopiero w dwa lata po śmierci autora, czyli w roku 1977. W tym samym roku zatem, kiedy wyszło „Zdążyć przed Panem Bogiem”. Motywacja Moczarskiego była w pewnym stopniu podobna do motywacji Hanny Krall. Obydwoje zetknęli się ze swego rodzaju „okazją” (oczywiście „okazja” Moczarskiego była nieporównywalna) i postanowili ją wykorzystać. Moczarski tak objaśnił swój zamysł: „Sądzę, że na to zjawisko złożyło się kilka przyczyn. Przede wszystkim kapitalne znaczenie miało moje postanowienie, wynikające z faktu, że przebywam w jednej celi ze zbrodniarzami wojennymi, powiedziałem sobie: skoro już z nimi jestem i skoro mam z nimi pozować, to niechże przynajmniej ich poznam, rozgryzę ich osobowość na włókna. Pragnąłem wykorzystać do maksimum tę »zaproponowaną« mi przez los, niesłychanie rzadką sytuację. Znajdowałem się przy tym wówczas w stanie niezwykłej, zaryzykowałbym nawet powiedzenie: fenomenalnej koncentracji, wypływającej z mojego szczególnego położenia, w napięciu – jak to nazywam – wielkich subiektywnych przeżyć, którym zresztą podlegał także mój rozmówca. Przecież skądś się to brało, że tak mało inteligentny człowiek jak Stroop... zachował dokładnie wyryte w pamięci fotografie, raporty z Großaktion Warschau. W tym czasie potrafiłem żyć równocześnie w dwóch światach: w celi i w wyobraźni... sprzyjała mi samotność, brak jakichś innych bodźców zewnętrznych... Niech ich poznam... Gdy się to uda, mam możność, choć w pewnym stopniu, odpowiedzieć sobie na pytanie, jaki mechanizm historyczny, psychologiczny, socjologiczny dopro¬wadził część Niemców do uformowania się w zespół ludobójców, którzy kierowali Rzeszą i usiłowali zaprowadzić swój Ordnung w Europie.” Moczarski starał się dotrzeć do ludzkich uczuć likwidatora getta: „– Czy panu nigdy nie było żal ich młodego życia?” – pytał Niemca, nawiązując do historii ginących dziewcząt żydowskich. Odpowiedź brzmiała: „– Kto chciał być wtedy prawdziwym człowiekiem, to znaczy silnym, musiał działać jak ja. Niech będzie błogosławione to, co czyni człowieka twardym.” Stroop posłużył się tutaj fragmentem wyrwanym z książki Fryderyka Nitschego „Tako rzecze Zaratustra”. W tych słowach niemieckiego generała znajduje się odpowiedź na późniejsze skądinąd domysły Marka Edelmana, dlaczego tylko on jeden uratował się, a cała wielotysięczna rzesza niepowstańców przecież została wybita co do nogi. (Według raportu Stroopa straty żydowskie w powstaniu wyniosły około 20 tysięcy osób. Pięć do sześciu tysięcy zginęło w pożarach lub pod gruzami, czternaście tysięcy zlikwidowano bezpośrednio po upadku powstania. Straty niemieckie wyniosły 16 zabitych i 85 ciężej rannych. Na liczbach tych widać, co według Stroopa oznaczało bycie „prawdziwym człowiekiem”). Stroop do końca gra swoją rolę. O nic nie prosi, zachowuje się spokojnie. Nie nastąpiła u niego ani skrucha, ani żal, ani nawrócenie. „Nazizm nie spadł na naród niemiecki jak grom z jasnego nieba – konkluduje Moczarski. – Był zakorzeniony w jego historii”. Tę właśnie historię w zwykłym jednostkowym wymiarze ujawnia Moczarski, prezentując dokładnie kolejne losy młodego Stroopa wraz z obowiązującym w jego rodzinie systemem wartości, z tradycjami nacjonalizmu, nietolerancją, żądzą władzy. To przecież ze swojego rodowodu wziął Stroop pogardę dla słabszych i respekt wobec siły. Stał przecież na baczność przed Edelmanem, gdy na karku miał już wyrok śmierci. Na tym etapie skromny dowódca powstania żydowskiego stanowił siłę, przed którą wielki dawniej generał chylił głowę. „Rozmowy z katem” doczekały się, tak samo jak „Zdążyć przed Panem Bogiem”, wydań obcojęzycznych. Ukazały się więc w RFN, Jugosławii, USA, Izraelu, Francji, Japonii, Czechosłowacji i na Węgrzech.

Rozmowy z katem w "Zdążyć przed Panem Bogiem"

Materiały

Portret Jurgena Stroopa Portret Jurgena Stroopa K. Moczarski 1907-1975-prawnik dziennikarz żołnierz AK. Za działalność w AK uwięziony skazany śmierć uwolniony po październiku 1956. W wiezieniu Mokotowskim przebywał w jednej celi przez 225 dni z gen. SS J. Stroopem. „Rozmowy z katem” napisane zostały po wyjściu z więzienia ukazywały się w latach 1972-1974...

Formy prezentacji wyników analiz FORMY PREZENTACJI WYNIKÓW Wyniki badań analitycznych mogą być zestawione w formie: Liczbowej Znajduje ona zastosowanie w odniesieniu do zjawisk w pełni mierzalnych (charakterystyka , określenie wzajemnych związków i zależności za pomocą liczb). Liczby prezentuje się w postaci szeregów czasowych i tablic. Graficznej Zmiany w badanym zjawis...

Zarządzanie marketingowe - wymiary Wymiary zarządzania 1. Przedmioty zarządzania (poszczególne dziedziny zarządzania wyodrębnione ze względu na charakter podstawowych procesów gospodarczych i zasobów tworzących przedsiębiorstwo). 2. Funkcje zarządzania (powtarzalne, typowe fazy, wyodrębnione w każdym procesie zarządzania, bez względu na jego przedmiot); 3. Stopień konkretyzacj...

"Proces" - człowiek i urząd Człowiek i urząd w \"Procesie\" Kafki \"Proces\" to opowieść o człowieku żyjącym w świecie opanowanym przez wszechobecną władzę sądowniczą. Bohaterem powieści jest Józef K., nie przedstawiony z nazwiska, wysoki urzędnik, prokurent bankowy. To sumienny, solidny pracownik całkowicie pochłonięty swoimi obowiązkami. W dniu trzydziestych urodzin jeg...

Człowiek i natura w "Chłopach" Powieść ukazuje życie wiejskiej społeczności w ciągu czterech pór roku. Wieś Lipce i jej mieszkańcy zostali umieszczeni w wymiar mitu, poza czas historyczny i konkretne miejsce. Władysław Reymont ukazał hierarchię społeczności, stosunki między chłopami a dziedzicem - spór o serwituty, realistyczne opisy czynności na roli i w gospodarstwie, zaba...

Zarządzanie prze partycypacje Zarządzanie prze partycypacje Włączani podwładnych w proces zarządzania przedsiębiorstwem  procesy podejmowania ważnych decyzji, strategii. Zarządzanie prze partycypacje występuje zwykle w trzech postaciach: 1) bezpośredni udział pracowników w zarządzaniu – prze głosowanie 2) wpływ pośredni przez przedstawicieli – rada pr...

Co to jest ekspresjonizm? Ekspresjonizm - (wyrażenie) został skodyfikowany dopiero w latach I wojny światowej w programach twórców niemieckich. W Polsce nazwa ukazała się w piśmie \"Zdrój\". Emocje twórcy miały być dramatycznie i wyraziście uzewnętrzniane. W odróżnieniu od impresjoni-zmu, który preferował lirykę subtelnego nastroju, ekspresjonizm określał poetykę \"krzyk...

Poezja patriotyczna i społeczna Konopnickiej Jest drugim, po Asnyku, autorem, który w czasach niepoetyckich tworzył poezję, w której podejmowane są tematy, które nawiązując czasem do romantyzmu odchodzą nieco od założeń pozytywistycznych, chociaż często z nich korzystają (zamącone, no nie?); Podejmuje, podobnie jak Asnyk, bardzo wiele problemów, od ludowości, miłości aż po problemy społ...