Narracja w "Pamiętniku z powstania warszawskiego"



Narracja Nadawcą Pamiętnika z powstania warszawskiego jest narrator, który jest zarazem uczestnikiem opisywanych wydarzeń. Można go utożsamiać z autorem relacji – sam nazywa siebie Mironem Białoszewskim. Skoro narrator, główny bohater i autor jest tą samą osobą, a nawet wprost informuje czytelnika o autentyzmie opowieści, Pamiętnik staje się dokumentem osobistym i historycznym (przed¬stawia przecież ważne wydarzenie w dziejach Polski). Narracja prowadzona jest przez dojrzałego człowieka, który podjął decyzję o spisaniu swoich obserwacji i przeżyć po ponad dwudziestu latach przemyśleń, rozmów z innymi, po lekturze opracowań histo¬rycznych. Nie jest to więc relacja bezpośrednia, ale zapis dokonany po wielu latach, zbudowany z historyjek odtwarzanych w pamięci i rekonstruowanych z opowieści innych. Jak wspomnieliśmy w rozdziale Uściślenia gatunkowe, dzieło Białoszewskiego jest formą pośrednią między pamiętnikiem a dzien¬nikiem intymnym – w zapisie autor likwiduje dystans czasowy między rzeczywistością opisywaną a tą, w której dokonano rejestracji na piśmie. Wrażenie bezpośredniości relacji wynika także z charak¬teru prowadzonej narracji. Narrator zapisuje, odtwarza, informuje, wskazuje konkretne miejs¬ca i fakty, ale również stara się dociec, dlaczego miasto skazane jest na zagładę, zrozumieć sens wydarzeń i ludzkich losów. Stawia dra¬matyczne pytania, z których wynika niemożność ogarnięcia ludzkim rozumem tak straszliwego pogromu zostawionej na pastwę Niemców Warszawy. Jest to więc wypowiedź świadka i uczestnika oraz człowieka podejmującego refleksję natury filozoficznej, moralnej i historycznej. Opowiadacz nie jest żołnierzem zaangażowanym w bezpośrednie działania zbrojne, jednak nie pozostaje na uboczu – angażuje się w budowanie barykad, przenoszenie rannych, zdobywanie pożywienia dla wojska i dla bliskich. Jego losy pokazują, że ludność cywilna również na różne sposoby wspierała powstańców. Przede wszystkim jednak zachowanie Mirona i jemu podobnych zwykłych ludzi było ukierunkowane na ratowanie własnego życia i troskę o członków rodziny oraz przyjaciół. Narrator przedstawia więc relacje między¬ludzkie, ukazuje odruchy pomocy i wsparcia dla innych a także wyjątkowe reakcje zostawiania rannych bez pomocy lub trupów na ulicy, by nie narażać siebie na pewną śmierć. Opisy prowadzą więc do wniosków, które z reguły narrator pozostawia czytelnikowi, że w tak skrajnie nieludzkich warunkach człowiek został sprowadzony do bio¬logicznych, wręcz fizjologicznych odruchów. Jeżeli zdobywał się na odwagę i ryzyko, to w trosce o zażegnanie widma głodu lub żeby ratować bliskich. Niekiedy Białoszewski ocenia wypadki w aspekcie moralnym (chodzi o historycznie uwarunkowany układ sił, brak wystarczającej pomocy ze strony aliantów). Nie ulega jednak moralizatorskim dywa¬gacjom, nie przypisuje sobie prawa do oceny ludzkich reakcji, stara się zrozumieć mechanizmy działania i sposób myślenia skazanych na lęk o życie, przerażonych wizją głodu ludzi. Sposób prowadzenia narracji czyni z Pamiętnika świadectwo czasu o pełnym zakresie problemów, z jakimi wówczas się borykano. Ten typ świadomości, niezależnie od tego, czy był udziałem samego Białoszewskie go, uwolniony od ideologii powstańczej, także od późniejszych interpretacji politycznych i historycznych, pozwala na zbudowanie bardziej uniwersalnej prawdy o powstaniu, prawdy przerażonego i zaszczutego cywila. Odwaga takiego przedsięwzięcia artystycznego jest niezwykła: złamać bowiem należało nie tylko stereotypy współczesne, lecz także historyczne, utrwalone w naszej literaturze o wyraźnym rodowodzie romantycznym, wysuwające na plan pierwszy odwagę śmierci, ideę poświęcenia, samozagłady. Białoszewski nie kwestionuje tych wartości, przypomina jednak, że w każdej wojnie są także cywile, że tragizm krwawych wydarzeń spełnia się najwyraziściej w ich losie. W powstaniu warszawskim zginęło więcej cywilów niż żołnierzy.12 Uniwersalizujący wypadki charakter narracji opiera się na specy¬ficznym języku – zbudowanym na mowie potocznej, mieszającym różne elementy stylistyczne w celu oddania złożoności i chaosu zdarzeń oraz przeżyć (refleksje o języku Pamiętnika – w następnym rozdziale). Narrator nie unika opisów z użyciem wulgaryzmów, wprowadza obrazy brzydoty i degradacji człowieczeństwa. W poszarpanej składni uzewnętrznia gonitwę myśli, lęków, wątpliwości a czasem – po prostu – nakładanie się na siebie różnych rozmów, okrzyków, własnych myśli. Posługuje się niekiedy osobistym intym¬nym wyznaniem, nie uprawia bohaterszczyzny, nie rzuca haseł ani nie kreuje herosów, wręcz przeciwnie – pokazuje prymitywne życie, brud, gnieżdżenie się obcych ludzi w małych wspólnych pomieszczeniach. Z taką samą szczerością mówi o sobie, przyznając się również do myśli o kradzieży, do chęci opuszczenia bliskich, by nie pojechać na roboty itp. Uporządkowane składniowo spokojne relacje o przebiegu zdarzeń przeplatają fragmenty o dramatycznej konstrukcji, z dialogami, z nar¬racją opartą na zdaniach eliptycznych, równoważnikach a nawet monosylabach. Oto wybrane fragmenty: Wróćmy do akcji. Około 13 sierpnia. Spadły bomby. Na Stare Miasto. Oczywiście, że na tę Miodową wcześniej. Ale w tych dniach Miodowej jeszcze się tak wyraźnie nie włączało do Starego Miasta, dopóki nie była tak bardzo i zupełnie odcięta od reszty Warszawy razem ze Starym Miastem, tak jak i cała ulica Długa, i aż nawet Bielańska i Przejazd – to wszystko było Stare Miasto. Inaczej się o tym nie mówiło (33). Ci tu – ci tu. Albo gmach PAST-y –potem, w Śródmieściu. Szło plas¬trami. Piętro — ci. Piętro – ci. I to wszystko uparte, długie. Dni. Noce. A i tygodnie (62). Zaczęło się rozemżywać. Szaro. Długo. Smutno. Nagle ni to, ni sio. Dokąd? Co to? Głupie tory – tory – jeść!... – Włochy – zatrzymanie. Rzucają na nas, ale ile, z ulicy, ze schodów, okien, peronów: march¬wie, cebule, rzodkwie, buraki. Niemcy nic za to. Łapiemy. My z Ojcem też. Cebulę. Od razu ciach. Wprost. Na surowo. Ojciec od razu zjadł. Ja nie mogłem. Jechaliśmy. Wolniusieńko. Wolniusieńko. Za Warszawę. Sensacja! Co w Piastowie? Co w Ursusie? Mżawki. Przerzutki jarzyn z peronu. Mroczki. Tłumki obserwatorów-pomagierów (177). Zacytowane wyżej fragmenty tekstu Białoszewskiego pozwalają dostrzec swoistą manipulację odbiorcą. Wprowadzenie klimatu tam¬tych rozmów i chaotycznego myślenia oraz form czasu teraźniejszego pozwalają odczuć relację jako tworzoną „na żywo”, niemal w trakcie przeżywania opisywanych zdarzeń. Dzięki wrażeniu autentyczności i prawdy narracja zastosowana w Pamiętniku prowadzi do zaangażowania emocjonalnego czytelnika. Dzieło to nie jest chłodnym wystudiowanym zapisem faktograficznym, ale dodatkowo jest rejestrem nastrojów i uczuć towarzyszących ludziom, zwłaszcza autorowi, podczas dramatycznych dni powstania warszawskiego.

Narracja w "Pamiętniku z powstania warszawskiego"

Materiały

Różnorodność Stanisława Wyspiańskiego Artysta żył w latach 1869-1907, a jego postać związana była z Krakowem. Studiował w Szkole Sztuk Pięknych i na Uniwersytecie Jagiellońskim. Był kierownikiem graficznym krakowskiego \"Życia\". Oprócz malarstwa interesowały go inne dziedziny plastyki: grafika, sztuka witrażowa, polichromia oraz scenografia i kostiumologia teatralna. Wyspiański był...

"Romantyczność" Adama Mickiewicza Romantyczność Romantyczność Mickiewicza, mimo różnych ścieżek, którymi szła, nie była [...] romantycznością samotnych. Stał za nią gmin, lud, zbiorowość.7 Tezę Mieczysława Jastruna potwierdza programowy utwór tomu Ballady i romanse zatytułowany Romantyczność. Oprócz charakterystycznego dla twórczości romantyków synkretyzmu rodzajowego i cz...

Na czym polega dynamika rynku ? Dynamika rynku 1) kierunek i intensywność dotychczasowych zmian ogólnych rozmiarów popytu lub sprzedaży w kolejnych okresach poprzedzających moment dokonywania analizy (dynamika dotychczasowa); 2) kierunek i intensywność prognozowanych zmian w okresie objętym czasowym horyzontem planowania (dynamika przewidywana ). Do pomiaru stosuje s...

Opis przedstawienia - Dziady albo młodzi czarodzieje Tytuł przedstawienia : DZIADY ALBO MŁODZI CZARODZIEJE Teatr : im. Jana Kochanowskiego w Opolu Data premiery : 20.XII.1997 Realizacja sztuki : wg Adama Mickiewicza - ,, DZIADY \" (cz. I , II , IV i III ) Adaptacja , inscenizacja , reżyseria : Adam Sroka Scenografia : Toroniewicz Iza Muzyka : Szwajgier Krzysztof Obsada : Cz. I...

Bohaterowie pierwszej sceny II cz. Dziadów Bohaterowie sceny pierwszej. Jakub Jagiełło - filareta, później nauczyciel gimnazjum w Słupsku. Adolf Januszkiewicz - student uniwersytetu wileńskiego, nie należy do żadnego związku. Uwolniony ze śledztwa, bierze udział w powstaniu, zesłany na Sybir. Żegota - Ignacy Domeyko - filomata, nie skazany. Po powstaniu emigrował do Francji. ...

Mikołaj Rej jako humanista 11. Mikołaj Rej jako humanista. Humanizm był najważniejszym prądem umysłowym epoki renesansu. Hasło tego prądu zaczerpnęli humaniści ze stwierdzenia rzymskiego komediopisarza (Terencjusza): \"Jestem człowiekiem i nic, co ludzkie nie jest mi obce\". Ten kierunek umysłowy rozprzestrzenił się w całej Europie jako reakcja na światopogląd i idea...

Ryzyko kredytowe banków Działalność kredytowa banków jest narażona na ryzyko kredytowe, czyli ryzyko terminowego zwrotu przez kredytobiorcę udzielonego mu kredytu łącznie z należnymi bankowi odsetkami. O ograniczeniu ryzyka kredytowego banku decyduje przede wszystkim dobra kondycja kredytobiorcy. Pozytywna ocena zdolności kredytowej podmiotu gospodarczego, czy osoby ...

Krótka analiza wiersza "Coś ty Atenom uczynił, Sokratesie " \"Coś ty Atenom uczynił, Sokratesie ?\". Wiersz powstał w styczniu 1856 roku, tuż po śmierci Adama Mickiewicza (1855) oraz sprowadzeniu jego ciała do Paryża. Utwór porusza problem wzajemnego stosunku wybitnej jednostki i społeczeństwa, w którym tej jednostce przyszło żyć. Poeta przytacza przykłady wybitnych ludzi, którzy mieli odwagę i siłę wyst...