Lekarz Lekarz - Osoba zawodowo zajmująca się leczeniem (uzdrawianiem), doktor. W mitologii bogiem sztuki lekarskiej był Asklepios - syn Apollina i Koronis. Ojciec oddał go pod opiekę centaurowi Chejronowi, który wyjawił mu wszyst¬kie tajniki wiedzy lekarskiej. Uczeń szybko przewyższył mistrza, poznał na¬wet sposoby wskrzeszania umarłych. Otrzymał bowiem od Ateny krew, która płynęła w żyłach Gorgony, a którą po jej zabiciu zebrał Perseusz, bo miała właściwości magiczne (z lewej żyły była śmiertelną trucizną, z prawej - miała właściwości wskrzeszania umarłych). Bogowie uważali, że został naruszony porządek świata i Zeus zabił Asklepiosa piorunem. Kult Asklepiosa (Eskulapa) utrzymywał się długo zwłaszcza na Pe¬loponezie, gdzie rozwinęła się sztuka lekarska, praktykowana przez asklepia-dów, czyli potomków Asklepiosa. At¬rybutami boga były: szyszka świerko¬wa, a także laska i owinięte wokół niej węże. Ojcem medycyny nazwano Hipokrate-sa, najsłynniejszego lekarza greckiego, przedstawiciela sztuki lekarskiej na wy¬spie Kos. Przypisywane mu teksty, zna¬ne jako „Corpus Hippocraticum" są nie¬pewnego autorstwa. Znajdują się tam opisy stanów chorobowych, wskazania lecznicze, zasady etyki lekarskiej, obo¬wiązujące w dużej mierze do dziś. Jest tam również tzw. Przysięga Hipokrate-sa, zgodnie z którą lekarz powinien działać dla dobra chorego, nie szkodzić, nie uśmiercać w żadnych okolicznoś¬ciach, nie zdradzać tajemnic pacjentów. Hipokrates zwrócił uwagę, że chorób nie wywołują demony ani złe bestie, tylko siły naturalne posłuszne prawom przyrody; samopoczucie człowieka podlega wpływom środowiska (powiet¬rze, woda); zdrowie jest wyrazem rów¬nowagi między składnikami natury człowieka, środowiskiem i trybem ży¬cia; to, co dzieje się w umyśle wpływa na ciało i odwrotnie. Galen był najsłynniejszym po Hipo-kratesie lekarzem starożytnej Grecji, na¬dwornym lekarzem i przyjacielem Mar¬ka Aureliusza. W Rzymie początkowo zawód lekarza był zajęciem niewolni¬ków, w 46 p.n.e. Juliusz Cezar udzielał obywatelstwa praktykującym leczenie i odtąd prestiż lekarzy wzrósł. Galen był autorem wielu prac z dziedziny medycy¬ny. Paracelsus uchodzi za prekursora no¬woczesnej medycyny. Wprowadził leki sporządzane z roślin i minerałów. Zwró¬cił uwagę na udział różnych metali w leczeniu. Adresatem wielu fraszek J. Kochanow¬skiego był doktor Jakub Montan (por. np. „Do doktora", „Do Jakuba", „Do Montana"), którego Kochanowski nazy¬wa arcydoktorem, przede wszystkim dlatego, że potrafi nie tylko leczyć nie¬moc w ciele, ale też zna sposoby na przednią zabawę (dobrą myśl), tzn. wi¬no, lutnię, podwikę. Zwłaszcza kobie¬tom wiele uwagi poświęca doktor Mon¬tan: bo która z tobą wieczór poblaznuje, każda nazajutrz piżmem zalatuje („Do doktora"). W. Szekspir „Makbet" - Pod nieobec¬ność Makbeta do jego żony, lady Mak¬bet został przez damę dworu wezwany lekarz. Dworkę niepokoi dziwne zacho¬wanie pani: przemierza ona komnaty zamku ze świecą w dłoni, rozmawia z sobą, a wszystko to jakby w najgłęb¬szym śnie. Lekarz, widząc lady Makbet, która uparcie wykonuje ruchy mycia rąk, twierdzi, że widzi krew i czuje jej zapach, szybko orientuje się, że stan chorej jest wynikiem silnych negatywnych prze¬żyć, które zbyt obciążyły jej psychikę. Domyślając się prawdy, mówi: czyn przeciw naturze rodzi niepokój (...) Jej potrzebniejszy jest ksiądz niż lekarz. Molier „Lekarz mimo woli" - Gdy Geront nie chce wydać córki Lucyndy za ubogiego Leandra, dziewczyna udaje niemowę. Zwykli lekarze są bezradni, ale przekupiony dawny lekarski sługa, Sganarel występuje w roli doktora, a Le¬andra bierze ze sobą jako aptekarza. Lucynda odzyskuje, oczywiście, mowę i ucieka z ukochanym, ojciec godzi się na małżeństwo, bo Leander dostaje duży spadek. I. Krasicki „Doktor i zdrowie" - W sześciowersowej bajce poeta ironicz¬nie potraktował lekarzy. Otóż doszło do spotkania doktora i upersonifikowanego zdrowia, pospiesznie opuszczającego miasto, do którego zmierzał lekarz. Na pytanie, dokąd idzie, odrzekło: tam, gdzie ty nie chodzisz. J.W. Goethe „Faust" - Doktor Faust zgłębił wszystkie dziedziny nauki, w tym medycynę, powodowany ogrom¬nym pragnieniem zdobycia wiedzy. Jed¬nak pojąwszy jej ogrom, poszukuje in¬nych możliwości zgłębienia tajemnic świata, dlatego wchodzi w układ z Mefis-tofelesem i zaprzedaje mu duszę w za¬mian za jego służbę i obietnicę szczęścia. J. Słowacki „Kordian" - Mefistofeles, przybierając postać Doktora, odwiedza Kordiana w szpitalu wariatów. Uznany za obłąkanego z powodu próby zabicia cara, Kordian twierdzi jednak, że każdy, który się poświęca za wolność-jest (...) nowym Boga tworem, na co Doktor pokazuje mu dwóch wariatów, z których każdy twierdzi, że jest zbawcą ludzko¬ści. Kordian nazywa ich wariatami, więc przez analogię z nimi Doktor każe mu tak samo ocenić jego szaleńczy zamiar. Z. Krasiński „Nie-Boska komedia" - W wyniku przekleństwa matki Orcio jest poetą. Dziecko traci wzrok, by móc stworzyć drugi świat w sobie, toteż wezwany do niego lekarz jest ostatnią nadzieją ojca, gotowego zapłacić za ratowanie syna każdą cenę (wszystko, czego zażądasz - pól mojego majątku). Lekarz stwierdza jednak, że jest bezrad¬ny wobec choroby Orcia, który oprócz ślepoty cierpi jeszcze na pomieszanie zmysłów. B. Prus „Lalka" - Obok Rzeckiego, prawdziwym przyjacielem Wokulskie-go jest doktor Michał Szuman. Wy-kształcony Żyd, który sam w młodości przeżył nieszczęśliwą miłość, usiłował popełnić samobójstwo, żeby po wielu rozczarowaniach wobec świata oddać się pracy nad badaniem włosów ludzkich. Wydaje się, że on najlepiej diagnozuje sercowe dolegliwości Wokulskiego. Sprowadzając go na ziemię, twierdzi, że miłość idealna jest tylko jedną z masek, w którą lubi przebierać się instynkt utrwalania gatunku. Trzeźwy, pragmaty¬czny doktor Szuman nie ma złudzeń co do tego, że Wokulski zginał, przywalony resztkami feudalizmu. W obecności Rze¬ckiego wygłasza jeszcze jedną maksymę życiową: romantycy muszą wyginąć (...), dzisiejszy świat nie dla nich. G. Flaubert „Pani Bovary" - Dla pro¬wincjonalnego lekarza, Karola Bova-ry'ego szczęściem jest tradycyjny dom, spokojne, jednostajne życie, oczekująca na niego codziennie żona, gdy wraca zmęczony od chorych, gdzie wsuwał rękę w wilgotne łóżka, puszczając krew, twarz miał zabryzganą ciepłymi jej stru¬gami, słuchał'rzężeń, badał zawartość kubłów i zadzierał niemało brudnej bie¬lizny. Był przez pacjentów lubiany, bo był solidny, stateczny, nie wywyższał się. Emma wszystkie te jego zalety odbierała jako wady, dla niej był nie¬zdarą życiowym. Raz, za namową ap¬tekarza i żony, która liczyła na pieniądze i sławę, Karol dał się namówić do przeprowadzenia operacji na szpotawej nodze chłopca stajennego. Zabieg jed¬nak zakończył się klęską. Karol został upokorzony i ośmieszony przez doktora Caniveta, który musiał amputować nie¬udolnie leczoną nogę. S. Żeromski „Ludzie bezdomni" - 1) W powieści występują tacy lekarze, jak dr Czernisz czy dr Węglikowski, któ¬rych Judym określiłby mianem lekarzy ludzi bogatych. Nastawieni wyłącznie na duży zarobek, nie myślą o tym, że i my mamy swój „Paryż" Z murem powązkowskim. 2) Judym, który pocho¬dzi z nizin społecznych, uważa, że ma wobec najuboższych przeklęty dług do spłacenia, toteż podejmuje walkę z kliką lekarzy ludzi bogatych. Oskarża ich w swoim wykładzie u drą Czernisza, później w Cisach chce osuszyć stawy, które są przyczyną malarii wśród chło¬pów, w Zagłębiu rozstaje się z Joasią, aby móc poświęcić się służeniu pomocą najbiedniejszym. S. Żeromski „Siłaczka" - Paweł Oba-recki zaczyna tak jak Judym: pragnie skończyć studia medyczne i poświęcić się realizacji hasła „pracy u podstaw". Jednak w Obrzydłówku „wsiąka" w miejscową elitę, którą stanowią fel¬czer i aptekarz. Zapomina o młodzień¬czych ideałach, za leczenie każe sobie płacić, przysparzając też zarobku ap¬tekarzowi. M. Kuncewiczowa „Cudzoziemka" - Jedyną osobą, która nie zlękła się zgorz¬kniałej i złośliwej Róży, był doktor Gerhard z Królewca, do którego bohate¬rka udała się ze swoim skołatanym sercem. Doktor mówił do sześćdziesię¬cioletniej kobiety: Ruhe, Ruhe, mein Kind, zauważył jej piękną niegdyś twarz i uświadomił jej, że życie bez uśmiechu jest czasem straconym. Róża widziała w nim więc nie lekarza, ale Michała, który ją porzucił w młodości. A przecież to czas Michała był dla bohaterki cza¬sem uśmiechu, zatem doktor Gerhard nie leczył bezpośrednio jej chorego serca, a tylko chorą duszę. M. Choromański „Zazdrość i medy¬cyna" - Rebeka Widmarowa była jed- nocześnie pacjentką, którą chirurg Tam¬ten operował, jak też jego kochanką. Doktor Tamten miał dwie pasje życio¬we: medycynę, która zawsze go fas¬cynowała, oraz piękne kobiety, którymi uwielbiał się delektować, choć uważał, że rola kobiety zaczyna się i kończy w łóżku. Wdał się w romans z Rebeką, stąd tak emocjonalnie podchodził do komplikacji w czasie operacji. Po zabie¬gu powiedział: kiedy się robi trepanację, trzeba mieć mózg w głowie, kiedy się operuje kobietę, trzeba mieć w głowie genitalia. M.A. Bułhakow „Mistrz i Małgorza¬ta" - W szpitalu psychiatrycznym oprócz lekarzy, którzy potrafią zalecać tylko kąpiele, separatkę i pielęgniarza przy drzwiach, Iwan Bezdomy spotyka profesora Strawińskiego, który sprawia wrażenie, że w pełni rozumie skom¬plikowaną opowieść Iwana o Berliozie, Poncjuszu Piłacie i tajemniczym nie¬znajomym na Patriarszych Prudach. Je¬dnak doktor Strawiński działa podobnie: stwarzając jedynie złudne wrażenie, że pomaga choremu, w gruncie rzeczy zna mechanizm działania państwa i wie, że ci, którzy tu trafili, są albo rzeczywiście chorzy, albo winni. E.M. Remarąue „Łuk Triumfalny" - Bohaterem powieści jest Ravic, chi¬rurg niemiecki, który uciekł do Paryża przed prześladowaniami w Rzeszy. Wiedzie tu życie uchodźcy, mieszka w podrzędnym hotelu, operuje za kilka¬dziesiąt franków, podczas gdy doktor Durant bierze za operację kilka tysięcy. Praca, alkohol, a później miłość do Joanny będą dla Ravica ucieczką przed rzeczywistością narastającego faszyz¬mu. Jako lekarz będzie musiał podjąć trudną decyzję dotyczącą eutanazji śmiertelnie rannej Joanny. A Camus „Dżuma" - Od początku epidemii doktor Rieux nie ma wątpliwo¬ści, że należy z nią walczyć. Zaraza to dla niego zło, więc przeciwstawia mu rzetelne wykonywanie swego zawodu. Codziennie rozpoczyna obchód cho¬rych, zawsze jest gotowy do niesienia pomocy. Nie wierzy w Boga, ale wie, że można być świętym bez Boga (podobnie jak Tarrou), bo epidemia to zbyt poważna sprawa, aby pozostawić ją Bogu: lepiej jest dla Boga, że się w niego nie wierzy i walczy z całych sił ze śmiercią. Jedyny w Oranie Rieux nie podziela w pełni entuzjazmu mieszkańców, bo wie, że bakcyl dżumy nie umiera, jednak doktor wierzy, że w ludziach więcej rzeczy zasługuje na podziw niż na pogardę. R. Bratny „Kolumbowie. Rocznik dwudziesty" - W czasie powstania bra¬kuje leków, nie ma miejsc w przepeł¬nionych szpitalach polowych, lekarze nie mają czym i gdzie operować. Ze złością patrzą na każdego nowego ran¬nego, gdyż nie mogą mu pomóc. Zna¬mienna jest scena, gdy - zmuszony przez Niteczkę - doktor dokonuje trepa¬nacji czaszki poety Dębowego na wy¬rwanych drzwiach jakiegoś domu, zwy¬kłą ślusarską bormaszyną wygotowaną w puszce po konserwach. G. Herling-Grudziński „Inny świat" - W sowieckich łagrach lekarze zaj¬mowali szczególną pozycję w hierarchii obozowej. O Jegorowie wiadomo było, że w 1939 r. zakończył ośmioletni wy¬rok i skorzystał z propozycji zostania lekarzem obozowym. O pobycie w szpi¬talu marzył każdy więzień, choć terapia, niezależnie od choroby, polegała na możliwości wypoczynku, lepszym je¬dzeniu, proszkach obniżających tempe¬raturę. Był to dla więźniów prawie raj, gdzie mogli spać w czystej pościeli, a pielęgniarki i lekarz traktowali ich jak ludzi (troskliwe spojrzenie, życzliwe słowo, ręka położona na czole - działały jak najskuteczniejsze leki). H. Krall „Zdążyć przed Panem Bo¬giem" - Rozmówcą Hanny Krall jest kardiochirurg, Marek Edelman, który przeżył powstanie w getcie, a po wojnie został lekarzem. Już na Umschlagplatzu podejmował wyścig z Bogiem, ratując życie skazanym na wywiezienie do obo¬zu. Wyścig ten kontynuuje jako kardio¬chirurg, operując przypadki ciężkie lub - zdawałoby się - beznadziejne. Każde przedłużenie choćby o miesiąc czy dwa życia ludzkiego - to zmniejszenie dys-proporcji, którą doktor stale ma w pa¬mięci: 1:400000. J. Thorwald „Pacjenci" - Autor za¬strzega na wstępie, że książkę poświęca pacjentom, bo to właśnie oni głównie wykazują się odwagą. Jednak wiele miejsca w jego opowieściach zajmują lekarze, którzy podejmują się niezwykle trudnych przeszczepów nerek, zabie¬gów na otwartym sercu, operowania tzw. blue babys, przy czym nie robią tego dla sławy, a tylko po to, aby dać choremu cień nadziei. Często czuwają przy chorych całe noce, przeżywają każdy skok temperatury, sami nadzorują przebieg dializ. Podejmują się operacji, które wydają się scłence fiction i często wraz z chorymi zwyciężają. Thorwald wymienia ich, podobnie jak ich pacjen¬tów z nazwiska, przy czym często wcale nie pochodzą oni z wielkich, renomowa¬nych ośrodków, lecz małych szpitali. Za każdym razem Thorwald ukazuje deter-minację pacjenta i piękno walki o jego życie ze strony lekarza, jego troskę i oddanie. J. Heller „Paragraf 22" - Lekarzem lotników na Pianosie jest doktor Daneeka, który panicznie boi się lotów, prze¬raża go wojna, nie chce być bohaterem (ja nie chcę się poświęcać, ja chcę zarabiać forsę), toteż nie lata, a tylko trapi się swoim katarem i jednemu z sze¬regowców każe sobie mierzyć tempera-turę. Natomiast, aby się nie narazić dowództwu, nie zwalnia nikogo z obo¬wiązkowych lotów, bo doskonale zna mechanizm funkcjonowania paragrafu 22: może zwolnić od lotów wariata, ale należy się do niego o to zwrócić z pro¬śbą, a ktoś, kto twierdzi, że jest wariatem i prosi o zwolnienie na pewno nim nie jest. Za każdym razem przy bardziej skomplikowanych przypadkach doktor jest załamany. W powieści występuje też rzesza lekarzy anonimowych: urolog od uryny, dermatolog od dermy, endo¬krynolog od endokryny, którzy obok takich symulantów jak Yossarian spoty¬kają też przypadki beznadziejne. T. Konwicki „Zwierzoczłekoupiór" - Jest to powieść o chłopcu umierającym w szpitalu z powodu nieuleczalnej cho¬roby krwi. Bohater stwarza sobie rze-czywistość, jakiej nie mógł doświad¬czyć. Lekarze, widziani oczami małego pacjenta, są bezradni wobec choroby, wyczerpali cały arsenał swoich typo¬wych zachowań i powiedzeń: były już żarty, przekomarzania i rozsądne apele o cierpliwość, były dyskusje jak z doros¬łym, że nie trzeba tracić nadziei. Z ob¬chodu wychodzą szybko, udają, że się spieszą, nie dlatego, że nie lubią chłop¬ca: wstydzą się swojej bezradności i te¬go, że są tylko lekarzami. S. Grochowiak „Lekcja anatomii (Rembrandta)" - Bohaterem lirycz¬nym wiersza jest doktor Tulp, który dokonuje sekcji zwłok, objaśniając jed¬nocześnie kolejne czynności. Zgroma¬dzeni wokół ciała lekarze spodziewają się zgłębić tajemnicę bytu, poszukują odpowiedzi na pytanie o istotę życia, oczekują, że świecenie wnętrza wyjaśni im fenomen dualistycznej natury czło¬wieka (cielesno-duchowej). W swych poszukiwaniach przedzierają się przez kolejne warstwy ciała: odrzućmy to co napęcznialo, pocałunki zdejmują ligni¬ną jalowioną, siatkę krzywd rozwijają bez trwogi, trywializując i uprzedmioto-wiając zmarłego, nie dostrzegając, że właśnie te pocałunki, krzywdy, maska jedwabna są differentia specifica tego człowieka. K. Kesey „Lot nad kukułczym gniaz¬dem" - Lekarze w szpitalu psychiat¬rycznym, królestwie Wielkiej Oddziało¬wej, siostry Ratched, są tylko pionkami. Zawsze potwierdzają swoim autoryte¬tem diagnozy i terapię pielęgniarki, któ¬ra wie najlepiej, co będzie najskutecz¬niejsze w przypadku danego pacjenta: proszki, elektrowstrząsy, lobotomia, więc pyta tylko formalnie: prawda, pa¬nie doktorze? Szpital jest Kombinatem, a lekarze są tylko trybami w maszynie sterowanej przez siostrę Ratched. M. Kundera „Nieznośna lekkość by¬tu" - Bohaterem powieści jest pracują¬cy w jednej z praskich klinik chirurg, doktor Tomasz, dla którego praca jest życiową pasją. Po napisaniu do prasy artykułu krytykującego rządzących (na temat ich odpowiedzialności) jest stop¬niowo zmuszany do rezygnowania ze swoich ambicji - opuszcza Pragę, póź¬niej zostaje pozbawiony prawa wykony¬wania zawodu i zarabia myciem okien. Doktor Tomasz jest oczytany, myślący, do życia podchodzi refleksyjnie i kryty¬cznie. Jego modus vivendi (nie kończące się romanse i pojedyncze przygody mi-łosne) jest przykładem rozpaczliwego hedonizmu człowieka wrażliwego, żyją¬cego w systemie totalitarnym. * „Lekarzu, ulecz samego siebie". (Ewangelia św. Łukasza 4, 23) * „Nikt nie potrafi tak solidnie zakopać swoich błędów jak lekarz". (Agrypa) * „Jeden doświadczony lekarz wart jest stu wojowników". (Homer) * , Jest wielkim błędem naszego czasu, że lekarze oddzielają dusze od ciała". (Hipokrates) * „Wielu jest doktorami z tytułu, a bardzo mało z postępowania". (Hipokrates) * „Lekarz ma tylko jedno zadanie: wyleczyć chorego. Jaką drogą tego dopnie, jest rzeczą obojętną". (Hipokrates) * „Uśmierzanie bólu jest rzeczą boską". (Hipokrates) * „Dobry lek zawsze bywa gorzki". (Konfucjusz) * „Umieram z pomocy zbyt wielu lekarzy". (Aleksander Wielki, słowa wypowiedziane na tożu śmierci) * „Dobrego lekarza, tak jak dobrego żeglarza, poznaje się tylko podczas burzy i niebezpieczeństwa". (W. Biegański) * „Lekarze ludzi bogatych". (S. Żeromski) * Przyroda, czas i cierpliwość - to trzech najlepszych lekarzy, (przysłowie angielskie) * Lekarz jest często niebezpieczniejszy od choroby, (przysłowie angielskie) * Nie będzie dobrym lekarzem, zanim nie zabije jednego lub dwu pacjentów, (przysłowie hinduskie) * Mimo lekarzy żyjemy aż do śmierci, (przysłowie francuskie)
Motyw lekarza w literaturze
Lekarz Lekarz - Osoba zawodowo zajmująca się leczeniem (uzdrawianiem), doktor. W mitologii bogiem sztuki lekarskiej był Asklepios - syn Apollina i Koronis. Ojciec oddał go pod opiekę centaurowi Chejronowi, który wyjawił mu wszyst¬kie tajniki wiedzy lekarskiej. Uczeń szybko przewyższył mistrza, poznał na¬wet sposoby wskrzeszania umarłych. Otrzymał bowiem od Ateny krew, która płynęła w żyłach Gorgony, a którą po jej zabiciu zebrał Perseusz, bo miała właściwości magiczne (z lewej żyły była śmiertelną trucizną, z prawej - miała właściwości wskrzeszania umarłych). Bogowie uważali, że został naruszony porządek świata i Zeus zabił Asklepiosa piorunem. Kult Asklepiosa (Eskulapa) utrzymywał się długo zwłaszcza na Pe¬loponezie, gdzie rozwinęła się sztuka lekarska, praktykowana przez asklepia-dów, czyli potomków Asklepiosa. At¬rybutami boga były: szyszka świerko¬wa, a także laska i owinięte wokół niej węże. Ojcem medycyny nazwano Hipokrate-sa, najsłynniejszego lekarza greckiego, przedstawiciela sztuki lekarskiej na wy¬spie Kos. Przypisywane mu teksty, zna¬ne jako „Corpus Hippocraticum" są nie¬pewnego autorstwa. Znajdują się tam opisy stanów chorobowych, wskazania lecznicze, zasady etyki lekarskiej, obo¬wiązujące w dużej mierze do dziś. Jest tam również tzw. Przysięga Hipokrate-sa, zgodnie z którą lekarz powinien działać dla dobra chorego, nie szkodzić, nie uśmiercać w żadnych okolicznoś¬ciach, nie zdradzać tajemnic pacjentów. Hipokrates zwrócił uwagę, że chorób nie wywołują demony ani złe bestie, tylko siły naturalne posłuszne prawom przyrody; samopoczucie człowieka podlega wpływom środowiska (powiet¬rze, woda); zdrowie jest wyrazem rów¬nowagi między składnikami natury człowieka, środowiskiem i trybem ży¬cia; to, co dzieje się w umyśle wpływa na ciało i odwrotnie. Galen był najsłynniejszym po Hipo-kratesie lekarzem starożytnej Grecji, na¬dwornym lekarzem i przyjacielem Mar¬ka Aureliusza. W Rzymie początkowo zawód lekarza był zajęciem niewolni¬ków, w 46 p.n.e. Juliusz Cezar udzielał obywatelstwa praktykującym leczenie i odtąd prestiż lekarzy wzrósł. Galen był autorem wielu prac z dziedziny medycy¬ny. Paracelsus uchodzi za prekursora no¬woczesnej medycyny. Wprowadził leki sporządzane z roślin i minerałów. Zwró¬cił uwagę na udział różnych metali w leczeniu. Adresatem wielu fraszek J. Kochanow¬skiego był doktor Jakub Montan (por. np. „Do doktora", „Do Jakuba", „Do Montana"), którego Kochanowski nazy¬wa arcydoktorem, przede wszystkim dlatego, że potrafi nie tylko leczyć nie¬moc w ciele, ale też zna sposoby na przednią zabawę (dobrą myśl), tzn. wi¬no, lutnię, podwikę. Zwłaszcza kobie¬tom wiele uwagi poświęca doktor Mon¬tan: bo która z tobą wieczór poblaznuje, każda nazajutrz piżmem zalatuje („Do doktora"). W. Szekspir „Makbet" - Pod nieobec¬ność Makbeta do jego żony, lady Mak¬bet został przez damę dworu wezwany lekarz. Dworkę niepokoi dziwne zacho¬wanie pani: przemierza ona komnaty zamku ze świecą w dłoni, rozmawia z sobą, a wszystko to jakby w najgłęb¬szym śnie. Lekarz, widząc lady Makbet, która uparcie wykonuje ruchy mycia rąk, twierdzi, że widzi krew i czuje jej zapach, szybko orientuje się, że stan chorej jest wynikiem silnych negatywnych prze¬żyć, które zbyt obciążyły jej psychikę. Domyślając się prawdy, mówi: czyn przeciw naturze rodzi niepokój (...) Jej potrzebniejszy jest ksiądz niż lekarz. Molier „Lekarz mimo woli" - Gdy Geront nie chce wydać córki Lucyndy za ubogiego Leandra, dziewczyna udaje niemowę. Zwykli lekarze są bezradni, ale przekupiony dawny lekarski sługa, Sganarel występuje w roli doktora, a Le¬andra bierze ze sobą jako aptekarza. Lucynda odzyskuje, oczywiście, mowę i ucieka z ukochanym, ojciec godzi się na małżeństwo, bo Leander dostaje duży spadek. I. Krasicki „Doktor i zdrowie" - W sześciowersowej bajce poeta ironicz¬nie potraktował lekarzy. Otóż doszło do spotkania doktora i upersonifikowanego zdrowia, pospiesznie opuszczającego miasto, do którego zmierzał lekarz. Na pytanie, dokąd idzie, odrzekło: tam, gdzie ty nie chodzisz. J.W. Goethe „Faust" - Doktor Faust zgłębił wszystkie dziedziny nauki, w tym medycynę, powodowany ogrom¬nym pragnieniem zdobycia wiedzy. Jed¬nak pojąwszy jej ogrom, poszukuje in¬nych możliwości zgłębienia tajemnic świata, dlatego wchodzi w układ z Mefis-tofelesem i zaprzedaje mu duszę w za¬mian za jego służbę i obietnicę szczęścia. J. Słowacki „Kordian" - Mefistofeles, przybierając postać Doktora, odwiedza Kordiana w szpitalu wariatów. Uznany za obłąkanego z powodu próby zabicia cara, Kordian twierdzi jednak, że każdy, który się poświęca za wolność-jest (...) nowym Boga tworem, na co Doktor pokazuje mu dwóch wariatów, z których każdy twierdzi, że jest zbawcą ludzko¬ści. Kordian nazywa ich wariatami, więc przez analogię z nimi Doktor każe mu tak samo ocenić jego szaleńczy zamiar. Z. Krasiński „Nie-Boska komedia" - W wyniku przekleństwa matki Orcio jest poetą. Dziecko traci wzrok, by móc stworzyć drugi świat w sobie, toteż wezwany do niego lekarz jest ostatnią nadzieją ojca, gotowego zapłacić za ratowanie syna każdą cenę (wszystko, czego zażądasz - pól mojego majątku). Lekarz stwierdza jednak, że jest bezrad¬ny wobec choroby Orcia, który oprócz ślepoty cierpi jeszcze na pomieszanie zmysłów. B. Prus „Lalka" - Obok Rzeckiego, prawdziwym przyjacielem Wokulskie-go jest doktor Michał Szuman. Wy-kształcony Żyd, który sam w młodości przeżył nieszczęśliwą miłość, usiłował popełnić samobójstwo, żeby po wielu rozczarowaniach wobec świata oddać się pracy nad badaniem włosów ludzkich. Wydaje się, że on najlepiej diagnozuje sercowe dolegliwości Wokulskiego. Sprowadzając go na ziemię, twierdzi, że miłość idealna jest tylko jedną z masek, w którą lubi przebierać się instynkt utrwalania gatunku. Trzeźwy, pragmaty¬czny doktor Szuman nie ma złudzeń co do tego, że Wokulski zginał, przywalony resztkami feudalizmu. W obecności Rze¬ckiego wygłasza jeszcze jedną maksymę życiową: romantycy muszą wyginąć (...), dzisiejszy świat nie dla nich. G. Flaubert „Pani Bovary" - Dla pro¬wincjonalnego lekarza, Karola Bova-ry'ego szczęściem jest tradycyjny dom, spokojne, jednostajne życie, oczekująca na niego codziennie żona, gdy wraca zmęczony od chorych, gdzie wsuwał rękę w wilgotne łóżka, puszczając krew, twarz miał zabryzganą ciepłymi jej stru¬gami, słuchał'rzężeń, badał zawartość kubłów i zadzierał niemało brudnej bie¬lizny. Był przez pacjentów lubiany, bo był solidny, stateczny, nie wywyższał się. Emma wszystkie te jego zalety odbierała jako wady, dla niej był nie¬zdarą życiowym. Raz, za namową ap¬tekarza i żony, która liczyła na pieniądze i sławę, Karol dał się namówić do przeprowadzenia operacji na szpotawej nodze chłopca stajennego. Zabieg jed¬nak zakończył się klęską. Karol został upokorzony i ośmieszony przez doktora Caniveta, który musiał amputować nie¬udolnie leczoną nogę. S. Żeromski „Ludzie bezdomni" - 1) W powieści występują tacy lekarze, jak dr Czernisz czy dr Węglikowski, któ¬rych Judym określiłby mianem lekarzy ludzi bogatych. Nastawieni wyłącznie na duży zarobek, nie myślą o tym, że i my mamy swój „Paryż" Z murem powązkowskim. 2) Judym, który pocho¬dzi z nizin społecznych, uważa, że ma wobec najuboższych przeklęty dług do spłacenia, toteż podejmuje walkę z kliką lekarzy ludzi bogatych. Oskarża ich w swoim wykładzie u drą Czernisza, później w Cisach chce osuszyć stawy, które są przyczyną malarii wśród chło¬pów, w Zagłębiu rozstaje się z Joasią, aby móc poświęcić się służeniu pomocą najbiedniejszym. S. Żeromski „Siłaczka" - Paweł Oba-recki zaczyna tak jak Judym: pragnie skończyć studia medyczne i poświęcić się realizacji hasła „pracy u podstaw". Jednak w Obrzydłówku „wsiąka" w miejscową elitę, którą stanowią fel¬czer i aptekarz. Zapomina o młodzień¬czych ideałach, za leczenie każe sobie płacić, przysparzając też zarobku ap¬tekarzowi. M. Kuncewiczowa „Cudzoziemka" - Jedyną osobą, która nie zlękła się zgorz¬kniałej i złośliwej Róży, był doktor Gerhard z Królewca, do którego bohate¬rka udała się ze swoim skołatanym sercem. Doktor mówił do sześćdziesię¬cioletniej kobiety: Ruhe, Ruhe, mein Kind, zauważył jej piękną niegdyś twarz i uświadomił jej, że życie bez uśmiechu jest czasem straconym. Róża widziała w nim więc nie lekarza, ale Michała, który ją porzucił w młodości. A przecież to czas Michała był dla bohaterki cza¬sem uśmiechu, zatem doktor Gerhard nie leczył bezpośrednio jej chorego serca, a tylko chorą duszę. M. Choromański „Zazdrość i medy¬cyna" - Rebeka Widmarowa była jed- nocześnie pacjentką, którą chirurg Tam¬ten operował, jak też jego kochanką. Doktor Tamten miał dwie pasje życio¬we: medycynę, która zawsze go fas¬cynowała, oraz piękne kobiety, którymi uwielbiał się delektować, choć uważał, że rola kobiety zaczyna się i kończy w łóżku. Wdał się w romans z Rebeką, stąd tak emocjonalnie podchodził do komplikacji w czasie operacji. Po zabie¬gu powiedział: kiedy się robi trepanację, trzeba mieć mózg w głowie, kiedy się operuje kobietę, trzeba mieć w głowie genitalia. M.A. Bułhakow „Mistrz i Małgorza¬ta" - W szpitalu psychiatrycznym oprócz lekarzy, którzy potrafią zalecać tylko kąpiele, separatkę i pielęgniarza przy drzwiach, Iwan Bezdomy spotyka profesora Strawińskiego, który sprawia wrażenie, że w pełni rozumie skom¬plikowaną opowieść Iwana o Berliozie, Poncjuszu Piłacie i tajemniczym nie¬znajomym na Patriarszych Prudach. Je¬dnak doktor Strawiński działa podobnie: stwarzając jedynie złudne wrażenie, że pomaga choremu, w gruncie rzeczy zna mechanizm działania państwa i wie, że ci, którzy tu trafili, są albo rzeczywiście chorzy, albo winni. E.M. Remarąue „Łuk Triumfalny" - Bohaterem powieści jest Ravic, chi¬rurg niemiecki, który uciekł do Paryża przed prześladowaniami w Rzeszy. Wiedzie tu życie uchodźcy, mieszka w podrzędnym hotelu, operuje za kilka¬dziesiąt franków, podczas gdy doktor Durant bierze za operację kilka tysięcy. Praca, alkohol, a później miłość do Joanny będą dla Ravica ucieczką przed rzeczywistością narastającego faszyz¬mu. Jako lekarz będzie musiał podjąć trudną decyzję dotyczącą eutanazji śmiertelnie rannej Joanny. A Camus „Dżuma" - Od początku epidemii doktor Rieux nie ma wątpliwo¬ści, że należy z nią walczyć. Zaraza to dla niego zło, więc przeciwstawia mu rzetelne wykonywanie swego zawodu. Codziennie rozpoczyna obchód cho¬rych, zawsze jest gotowy do niesienia pomocy. Nie wierzy w Boga, ale wie, że można być świętym bez Boga (podobnie jak Tarrou), bo epidemia to zbyt poważna sprawa, aby pozostawić ją Bogu: lepiej jest dla Boga, że się w niego nie wierzy i walczy z całych sił ze śmiercią. Jedyny w Oranie Rieux nie podziela w pełni entuzjazmu mieszkańców, bo wie, że bakcyl dżumy nie umiera, jednak doktor wierzy, że w ludziach więcej rzeczy zasługuje na podziw niż na pogardę. R. Bratny „Kolumbowie. Rocznik dwudziesty" - W czasie powstania bra¬kuje leków, nie ma miejsc w przepeł¬nionych szpitalach polowych, lekarze nie mają czym i gdzie operować. Ze złością patrzą na każdego nowego ran¬nego, gdyż nie mogą mu pomóc. Zna¬mienna jest scena, gdy - zmuszony przez Niteczkę - doktor dokonuje trepa¬nacji czaszki poety Dębowego na wy¬rwanych drzwiach jakiegoś domu, zwy¬kłą ślusarską bormaszyną wygotowaną w puszce po konserwach. G. Herling-Grudziński „Inny świat" - W sowieckich łagrach lekarze zaj¬mowali szczególną pozycję w hierarchii obozowej. O Jegorowie wiadomo było, że w 1939 r. zakończył ośmioletni wy¬rok i skorzystał z propozycji zostania lekarzem obozowym. O pobycie w szpi¬talu marzył każdy więzień, choć terapia, niezależnie od choroby, polegała na możliwości wypoczynku, lepszym je¬dzeniu, proszkach obniżających tempe¬raturę. Był to dla więźniów prawie raj, gdzie mogli spać w czystej pościeli, a pielęgniarki i lekarz traktowali ich jak ludzi (troskliwe spojrzenie, życzliwe słowo, ręka położona na czole - działały jak najskuteczniejsze leki). H. Krall „Zdążyć przed Panem Bo¬giem" - Rozmówcą Hanny Krall jest kardiochirurg, Marek Edelman, który przeżył powstanie w getcie, a po wojnie został lekarzem. Już na Umschlagplatzu podejmował wyścig z Bogiem, ratując życie skazanym na wywiezienie do obo¬zu. Wyścig ten kontynuuje jako kardio¬chirurg, operując przypadki ciężkie lub - zdawałoby się - beznadziejne. Każde przedłużenie choćby o miesiąc czy dwa życia ludzkiego - to zmniejszenie dys-proporcji, którą doktor stale ma w pa¬mięci: 1:400000. J. Thorwald „Pacjenci" - Autor za¬strzega na wstępie, że książkę poświęca pacjentom, bo to właśnie oni głównie wykazują się odwagą. Jednak wiele miejsca w jego opowieściach zajmują lekarze, którzy podejmują się niezwykle trudnych przeszczepów nerek, zabie¬gów na otwartym sercu, operowania tzw. blue babys, przy czym nie robią tego dla sławy, a tylko po to, aby dać choremu cień nadziei. Często czuwają przy chorych całe noce, przeżywają każdy skok temperatury, sami nadzorują przebieg dializ. Podejmują się operacji, które wydają się scłence fiction i często wraz z chorymi zwyciężają. Thorwald wymienia ich, podobnie jak ich pacjen¬tów z nazwiska, przy czym często wcale nie pochodzą oni z wielkich, renomowa¬nych ośrodków, lecz małych szpitali. Za każdym razem Thorwald ukazuje deter-minację pacjenta i piękno walki o jego życie ze strony lekarza, jego troskę i oddanie. J. Heller „Paragraf 22" - Lekarzem lotników na Pianosie jest doktor Daneeka, który panicznie boi się lotów, prze¬raża go wojna, nie chce być bohaterem (ja nie chcę się poświęcać, ja chcę zarabiać forsę), toteż nie lata, a tylko trapi się swoim katarem i jednemu z sze¬regowców każe sobie mierzyć tempera-turę. Natomiast, aby się nie narazić dowództwu, nie zwalnia nikogo z obo¬wiązkowych lotów, bo doskonale zna mechanizm funkcjonowania paragrafu 22: może zwolnić od lotów wariata, ale należy się do niego o to zwrócić z pro¬śbą, a ktoś, kto twierdzi, że jest wariatem i prosi o zwolnienie na pewno nim nie jest. Za każdym razem przy bardziej skomplikowanych przypadkach doktor jest załamany. W powieści występuje też rzesza lekarzy anonimowych: urolog od uryny, dermatolog od dermy, endo¬krynolog od endokryny, którzy obok takich symulantów jak Yossarian spoty¬kają też przypadki beznadziejne. T. Konwicki „Zwierzoczłekoupiór" - Jest to powieść o chłopcu umierającym w szpitalu z powodu nieuleczalnej cho¬roby krwi. Bohater stwarza sobie rze-czywistość, jakiej nie mógł doświad¬czyć. Lekarze, widziani oczami małego pacjenta, są bezradni wobec choroby, wyczerpali cały arsenał swoich typo¬wych zachowań i powiedzeń: były już żarty, przekomarzania i rozsądne apele o cierpliwość, były dyskusje jak z doros¬łym, że nie trzeba tracić nadziei. Z ob¬chodu wychodzą szybko, udają, że się spieszą, nie dlatego, że nie lubią chłop¬ca: wstydzą się swojej bezradności i te¬go, że są tylko lekarzami. S. Grochowiak „Lekcja anatomii (Rembrandta)" - Bohaterem lirycz¬nym wiersza jest doktor Tulp, który dokonuje sekcji zwłok, objaśniając jed¬nocześnie kolejne czynności. Zgroma¬dzeni wokół ciała lekarze spodziewają się zgłębić tajemnicę bytu, poszukują odpowiedzi na pytanie o istotę życia, oczekują, że świecenie wnętrza wyjaśni im fenomen dualistycznej natury czło¬wieka (cielesno-duchowej). W swych poszukiwaniach przedzierają się przez kolejne warstwy ciała: odrzućmy to co napęcznialo, pocałunki zdejmują ligni¬ną jalowioną, siatkę krzywd rozwijają bez trwogi, trywializując i uprzedmioto-wiając zmarłego, nie dostrzegając, że właśnie te pocałunki, krzywdy, maska jedwabna są differentia specifica tego człowieka. K. Kesey „Lot nad kukułczym gniaz¬dem" - Lekarze w szpitalu psychiat¬rycznym, królestwie Wielkiej Oddziało¬wej, siostry Ratched, są tylko pionkami. Zawsze potwierdzają swoim autoryte¬tem diagnozy i terapię pielęgniarki, któ¬ra wie najlepiej, co będzie najskutecz¬niejsze w przypadku danego pacjenta: proszki, elektrowstrząsy, lobotomia, więc pyta tylko formalnie: prawda, pa¬nie doktorze? Szpital jest Kombinatem, a lekarze są tylko trybami w maszynie sterowanej przez siostrę Ratched. M. Kundera „Nieznośna lekkość by¬tu" - Bohaterem powieści jest pracują¬cy w jednej z praskich klinik chirurg, doktor Tomasz, dla którego praca jest życiową pasją. Po napisaniu do prasy artykułu krytykującego rządzących (na temat ich odpowiedzialności) jest stop¬niowo zmuszany do rezygnowania ze swoich ambicji - opuszcza Pragę, póź¬niej zostaje pozbawiony prawa wykony¬wania zawodu i zarabia myciem okien. Doktor Tomasz jest oczytany, myślący, do życia podchodzi refleksyjnie i kryty¬cznie. Jego modus vivendi (nie kończące się romanse i pojedyncze przygody mi-łosne) jest przykładem rozpaczliwego hedonizmu człowieka wrażliwego, żyją¬cego w systemie totalitarnym. * „Lekarzu, ulecz samego siebie". (Ewangelia św. Łukasza 4, 23) * „Nikt nie potrafi tak solidnie zakopać swoich błędów jak lekarz". (Agrypa) * „Jeden doświadczony lekarz wart jest stu wojowników". (Homer) * , Jest wielkim błędem naszego czasu, że lekarze oddzielają dusze od ciała". (Hipokrates) * „Wielu jest doktorami z tytułu, a bardzo mało z postępowania". (Hipokrates) * „Lekarz ma tylko jedno zadanie: wyleczyć chorego. Jaką drogą tego dopnie, jest rzeczą obojętną". (Hipokrates) * „Uśmierzanie bólu jest rzeczą boską". (Hipokrates) * „Dobry lek zawsze bywa gorzki". (Konfucjusz) * „Umieram z pomocy zbyt wielu lekarzy". (Aleksander Wielki, słowa wypowiedziane na tożu śmierci) * „Dobrego lekarza, tak jak dobrego żeglarza, poznaje się tylko podczas burzy i niebezpieczeństwa". (W. Biegański) * „Lekarze ludzi bogatych". (S. Żeromski) * Przyroda, czas i cierpliwość - to trzech najlepszych lekarzy, (przysłowie angielskie) * Lekarz jest często niebezpieczniejszy od choroby, (przysłowie angielskie) * Nie będzie dobrym lekarzem, zanim nie zabije jednego lub dwu pacjentów, (przysłowie hinduskie) * Mimo lekarzy żyjemy aż do śmierci, (przysłowie francuskie)
Materiały
Analiza "Kot w pustym mieszkaniu "
Kot w pustym mieszkaniu
Wiersz (opublikowany w t. Koniec i początek, 1993) ukazuje stosu¬nek do śmierci kogoś bliskiego, kochanego z perspektywy opuszczo¬nego, smutnego i samotnego kota, który intuicyjnie, z wielką siłą od¬czuwa brak „swojego” człowieka. Zachowanie zwierzęcia świadczy o zagubieniu, poczuciu pustk...
Jak dobrze napisać pracę magisterską?
Uczelnia
Instytut
/Pracownia/
Jan Kowalski
nr albumu: XXXX
Jak napisać pracę magisterską -
- uwag technicznych kilka
Praca /tu wstaw „magisterska”/
napisana pod kierunkiem naukowym
prof. dr hab. etc.....
Warszawa, 2002 r.
Spis treści
Wstęp .......................................
Geneza demokracji ateńskiej oraz jej dobrodziejstwa i niedogodności
eby pisać o dobrodziejstwach lub niedogodnościach demokracji, tak młodej jak ateńska, trzeba najpierw po krótce przdstawić jej genezę...
W pierwszych stuleciach pierwszego tysiąclecia p.n.e. na terenie dzisiejszej Grecji zaczeły powstawać państwa-miasta tzw. polis. Charakteryzowały się stosunkowo niewielkim obszarem i specyfiką rządów. Otóż n...
Wstęp do "Ślubów panieńskich" Aleksandra Fredro
Słynna „komedia miłości” Aleksandra Fredry zatytułowana „Śluby panieńskie, czyli Magnetyzm serca” należy, obok „Zemsty”, „Pana Jowialskiego”, „Dam i huzarów”, do najczęściej grywanych na polskich scenach. Zespoły teatralne dążą do prezentacji utworów Fredry (kilkanaście z nich stale ...
Onufry Zagłoba - charakterystyka
TEMAT: Onufry Zagłoba - typowy sarmata XVII wieku.
Wygląd zewnętrzny:
Stary, ale jeszcze jak Tur. Jedno oko bielmem przykryte, biała broda, twarz czerwona, na czole szeroka blizna, przez którą widać kość czaszki.
Popularny, bo lubowano się w jego dowcipie i fortelach. Przekonał Rocha Kowalskiego, że jest krewniakiem, upił go, przebrał się w...
Motyw odpowiedzialności w "Ludziach bezdomnych" i "Lordzie Jimie"
MOTYW ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA INNYCH I WIERNOŚCI SAMEMU SOBIE W POWIEŚCIACH \"Ludzie Bezdomni\" I \"Lord Jim\"
\"Ludzie bezdomni\" - w utworze tym dr. Judym jako lekarz, który pochodzi z nizin społecznych, stara się wykorzystać swoje wykształcenie i pozycję, by poprawić warunki życiowe ludziom podobnym do tych jakich znał w młodości. Mimo iż wy...
Cechy kroniki oraz polscy kronikarze i ich dzieła
KRONIKI
Cechy i zadania
brak krytycyzmu (nie sprawdzano wiarygodności faktów)
elementy fikcyjne (listy, mowy, pieśni, anegdoty)
funkcja dydaktyczna (wnioski wyciągane z wydarzeń)
przesadne wychwalanie władców
chronologia wydarzeń
język prosty, choć nie pozbawiony metafor i gry słów
pytania retoryczne, wykr...
Zasady działania sojuszu NATO
Na podstawowe zasady działania Sojuszu składają się zarówno polityczne zobowiązania, jak i zobowiązania do praktycznej współpracy pomiędzy państwami członkowskimi. Ich wspólne bezpieczeństwo jest niepodzielne. Oznacza to, że żadne z państw członkowskich nie musi polegać wyłącznie na własnych narodowych działaniach i zasobach ekonomicznych, ...