Czytanie literatury (bohater czytający) Czytanie literatury (bohater czytają¬cy) - O tym motywie można mówić wówczas, gdy w jakimś utworze bohater (bohaterowie) przywołuje (przywołują) fragmenty jakiegoś innego dzieła lub czyta (czytają) inny utwór, przy czym zarówno przytoczenie, jak też lektura mają dla bohatera (bohaterów) albo dla wymowy całego dzieła, w którym ten motyw wystąpił, znaczenie zasadnicze. W. Szekspir „Hamlet" - Królewicz duński ani na chwilę nie rozstaje się z książką, można więc przypuszczać, że czytanie literatury jest integralną czꜬcią jego życia. W tekście sztuki nie pada ani razu tytuł książki, a jednak szeks-pirolodzy każą w niej widzieć „Próby" Montaigne'a. Gdy zaś Poloniusz zapyta Hamleta: Co czytasz, mój książę?, ten odpowie: Slowa, słowa, słowa. J.W. Goethe „Cierpienia młodego Wertera" - W liście do Wilhelma z trzynastego maja Werter prosi o nie-przysyłanie mu żadnych książek, ponie¬waż chce od nich odpocząć, zmęczony jest także wszelką wiedzą uporządko¬waną w książkach, jako tą, która dalece nie przystaje do życia. Twierdzi, że jedynym dla niego ukojeniem mogą być w tej chwili eposy Homera, które czyta, bo te łagodzą i uspokajają silne porywy serca Wertera: jakże często utulam nim do snu swą buntowniczą krew. Niekiedy porównuje się do bohaterów homeryc-kich, np. Odyseusza - podróżnika. Nazy-wa też siebie pielgrzymem. Inną lekturą bohatera są „Pieśni Osjana" (niedawno pytał mnie ktoś, jak mi się Osjan podo-ba), które atmosferą żalu i melancholii w sposobie opisu przeżyć miłosnych odpowiadają Werterowskiemu sposobo¬wi doznań. W pieśniach tych dominują¬cym uczuciem była świadomość bezsil¬ności wobec losu, rozpacz, przeczucie śmierci. U Macphersona ważny jest też związek między przeżyciami bohaterów a zjawiskami zachodzącymi w naturze. Werter mówi podobnie: gdy przyroda skłania się ku ziemi, jesień nastaje i we mnie, i dookoła mnie. Moje liście żółkną. O ile lektura Homera była ukojeniem dla Wertera, o tyle Macpherson rozbudza jego wrażliwość, pobudza uczucia i zmysły (patrz: scena lektury „Pieśni Osjana" w towarzystwie Lotty). A. Mickiewicz „Dziady" cz. FV - W mieszkaniu księdza Gustaw bierze z półki dwie książki: „Nową Heloizę" J.J. Rousseau oraz „Cierpienia młodego Wertera" Goethego, twierdząc, że lek¬tura tych utworów szczególnie go uwra¬żliwiła. Zarzuca księdzu jako swemu nauczycielowi, że nauczył go czytać i pokazał mu świat książek, co do¬prowadziło do tego, że Gustaw gardząc otaczającą go rzeczywistością, poszuki¬wał w życiu ideału: nie cierpiąc rzeczy ziemskich nudnego obrotu (...), szuka¬łem, ach! Szukałem tej boskiej kochanki. Konfrontując lektury z życiem, dozna¬wał rozczarowań, dlatego o książkach tych mówi: to są książki zbójeckie. Nie jest to jednak bunt konsekwentny, w in¬nym bowiem miejscu Gustaw powie do księdza: ty mnie zabiłeś - ty mnie nau¬czyłeś czytać! (...) Ty dla mnie ziemię piekłem zrobiłeś i rajem. A oto jest tylko ziemia. Wspominając swoją młodość, wymienia również lektury, które miały wpływ na ukształtowanie jego osobo¬wości: epopeje Homera, „Jerozolima wyzwolona" Tassa oraz wspólnie z Ma¬rylą czytana „Nowa Heloiza". J. Słowacki „Kordian" - W wędrówce po Europie bohater trafia też do Dover, gdzie siedząc na skale nad brzegiem morza, czyta „Króla Leara" Szekspira: a owi, co snują się po brzegu, rybacy wydają się jak mrówki (...), okręt trój-masztowy (...) łupiną tylko. W poszuki¬waniach godnego celu w życiu Kordian konfrontuje młodzieńcze marzenia, a także ukształtowane przez lektury ideały z rzeczywistością. Na współczes¬ną mu Anglię próbował patrzeć według wzorców Szekspirowskich i rozczaro¬wał się. Dostrzegł rozdźwięk między samym życiem a literaturą: późno myśl geniuszu świat caty pozłaca, na każdym szczeblu życia rzeczywistość czeka. Jest to jednocześnie krytyczna ocena Anglii, ale i hołd złożony Szekspirowi jako najświetniejszemu znawcy duszy ludz¬kiej. H. Sienkiewicz „Latarnik" - W swojej tułaczce Skawiński trafił wreszcie do Panamy, gdzie w Aspinwall rozpoczął pracę latarnika. Wydawało się, że w końcu ten wygnaniec-pielgrzym zna¬lazł dla siebie stałe miejsce. W jednej z codziennych dostaw żywności znalazł paczkę, a w niej egzemplarz „Pana Tadeusza". Lektura epopei pozwoliła mu myślami przenieść się na ojczyzny łono, do kraju lat dziecinnych, dokąd w rzeczywistości nie mógł powrócić. Podczas czytania odżyły wspomnienia, pojawiły się dawno zapomniane obrazy. Skawiński przeżył krótką chwilę szczęś-cia, mogąc obcować z wytęsknioną oj¬czyzną, ale zapłacił za to wysoką cenę - zwolniono go z pracy z powodu niezapalenia latarni. Na nowo rozpoczął swoją wędrówkę po świecie. B. Prus „Lalka" - W paryskim hotelu Wokulski czyta „Sonety odeskie" Mic¬kiewicza, próbując dociec, kto miał naj-większy wpływ na jego sposób odbiera¬nia rzeczywistości, kto ukształtował w nim taki męczeński wzorzec miłości. Obwinia o to romantyków: zmarnowali¬ście życie moje, zatruliście dwa pokole¬nia i ciska książką. Wokulski, snując swój monolog, oskarża literaturę roman¬tyczną o to, że tworzy ona mity, m.in. mit miłości wzniosłej, świętej tajem¬nicy, żałobnego ołtarza, podczas gdy powinna być ona radością życia, wesołą melodią. To literatura romantyczna wy¬kreowała wzorzec kochanki jako kobie¬ty niezwykłej, niepospolitej: kto nauczył mnie gardzić codziennymi kobietami, a szukać niepochwytnego ideału? Po chwili jednak z czcią podnosi rzucony wcześniej tomik, rozumiejąc, że nawet sam Mickiewicz cierpiał z miłości, co było wynikiem stosunków społecznych, nie akceptujących związków z pannami wysokiego urodzenia. Bo choć minęła tamta epoka, nic się w mentalności ludzi nie zmieniło: nadal nie ceni się pracy, geniuszu, lecz urodzenie i pieniądze. G. Flaubert „Pani Bovary" - Osobo¬wość Emmy ukształtowały m.in. lektury z okresu dzieciństwa. Były to najczꜬciej romanse, utwory, których akcja rozgrywała się w średniowieczu, więc bohaterowie byli szlachetni, mężni, go-towi oddać życie za swoją ukochaną, bohaterki zaś pozostawały bierne, ocze¬kujące na zjawienie się rycerza bez skazy, który w obronie honoru swojej wybranki nie zawaha się stanąć do walki z całym światem: wraz z Walterem Scottem rozmiłowała się w dawnych dziejach. Marzyla o średniowiecznych skrzyniach, rycerskich komnatach i min-strelach. Pragnęła mieszkać w jakimś zamczysku, jak te kasztelanki o wydłużo¬nych stanikach. Zaczerpnięta z tych lektur wizja świata kazała bohaterce po¬gardzać życiem u boku Karola, w nud¬nym miasteczku Yonville, uciekać od tego w romanse z Rudolfem i Leonem i w życie ponad stan. Patrz: samobójstwo. F.M. Dostojewski „Zbrodnia i kara" - Pełna pokory wobec życia i ludzi Sonia usiłuje wpłynąć na gardzącego wszelką przeciętnością Raskolnikowa. Ukazuje mu wartość miłości i przeba¬czenia. Zachęca do lektury „Biblii". Rodion, nazywający siebie najwięk¬szym grzesznikiem, twierdzi, że jest potępiony i zgubiony. W czasie wspól¬nej lektury ewangelii (fragment o wskrzeszeniu Łazarza) Sonia przeko¬nuje go do wartości głębokiej wiary, pokazuje życiodajną moc miłości Chryr stusowej. Jej słowa długo pozostaną dla Raskolnikowa puste, aż na zsyłce sam odkryje wartość ewangelii i metaforycz¬ną wymowę przywrócenia do życia Ła¬zarza. S. Żeromski „Syzyfowe prace" - Dla życia Marcina Borowicza przełomowa okaże się lekcja języka polskiego, na której wysłucha „Reduty Ordona" A. Mickiewicza w recytacji Bernarda Zy-giera. Do tej chwili Marcin nie zdawał sobie sprawy z sytuacji, w jakiej znalazł się kraj, nie dostrzegał niczego złego w zjawisku rusyfikacji młodzieży. Pod¬czas słuchania „Reduty Ordona" Boro-wicz zrozumiał, jakie są jego jako Pola¬ka powinności wobec ojczyzny. Przypo¬mniał sobie opowieść strzelca Nogi, dlatego później, na górce u Gontali z takim zapałem odda się lekturze utwo¬rów romantycznych. T. Mann „Tonio Kroger" - Tonio od dziecka czyta książki zbyt dla niego poważne. Lektura „Don Carlosa", „Im-mense" i innych dzieł sprawia, iż staje się on człowiekiem nadwrażliwym, czu¬je się wyobcowany wśród zwykłych ludzi. Jako człowiek dojrzały przyzna, że literatura okaleczyła go, gdyż nie jest powołaniem, tylko przekleństwem, przez które człowiek zaczyna czuć się napiętnowanym, w zagadkowej sprzeczności z innymi, zwykłymi, porządnymi. T. Borowski „Opowiadania" - W opo¬wiadaniu „Pożegnanie z Marią" czytel¬nik poznaje Tadeusza i Marię jako ludzi czytających Szekspira (wezmę Szekspi¬ra, postaram się zrobić w nocy „Ham¬leta" na wtorkowy komplet). W miesz-kaniu Tadeusza na Pradze stoją dzieła Platona, Tomasza z Akwinu, Montaig-ne'a.Bohater wierzy bowiem w ocalają¬cą wartość literatury (wojna minie, a po¬ezja zostanie), a także w to, że może być ona tarczą przeciw włóczni złego. W ze-tknięciu z rzeczywistością obozową (np. „U nas w Auschwitzu") runie mit litera¬tury (bohater przyznaje, że czytał wcze¬śniej „Wilka stepowego", ale nie bardzo wie, po co). Tadeusz oskarża starożyt¬ność jako początek wielkiej zmowy ludzi wolnych przeciw niewolnikom. Z gory¬czą wyraża rozczarowanie wobec mito-twórczej roli literatury i sztuki starożyt¬nej: nie ma piękna, jeśli w nim leży krzywda człowieka. Nie ma prawdy, która tą krzywdę pomija (...) Pamiętasz, jak lubiłem Platona. Dziś wiem, że kła¬mał. G. Herling-Grudziński „Inny świat" - Utwór poprzedzony jest mottem z „Zapisków z martwego domu" Do-stojewskiego. Książkę tę otrzymał boha¬ter od Natalii Lwownej i czytał nocami, kradnąc sobie zbawienny sen. Lektura „Zapisków..." pozwoliła mu wiele zro¬zumieć: dostrzegł bolesne podobieńst¬wo między własną sytuacją a więźniami martwego domu (większość szczegółów powtarzała się z upiorną dokładnością); to naprowadziło go na myśl, że cała Rosja była zawsze i jest po dziś dzień martwym domem, że zatrzymał się czas między katorgą Dostojewskiego a naszy¬mi mękami. I on, i Natalia Lwowna znaleźli w ten sposób nadzieję u Dostojewskiego: w sytuacji krańcowego zniewolenia pozostaje jedyna szansa ucieczki, jedyne samowyzwolenie po¬przez samobójstwo i to jest wybór, który jednak człowiekowi pozostaje. Patrz: Rosja. J. Steinbeck „Na wschód od Edenu" - Już tytuł nawiązuje do Biblii. W po¬wieści jest też kilka fragmentów, świad¬czących o obecności Biblii w życiu bohaterów: 1) Np. żona Sama Hamil-tona nie rozstaje się z Biblią, zna ją na pamięć, a na zarzut męża, że wiele fragmentów jest niezrozumiałych, od¬powiada: co tu jest do rozumienia? Gdyby Bóg chciał, żeby ś to zrozumiał, to zostałoby to inaczej napisane. 2) Do Biblii sięga Samuel, gdy trzeba znaleźć imiona dla synów Adama (zdecydowa¬no się na Kaleba i Arona). 3) Wspaniała scena czytania fragmentu Starego Tes¬tamentu (o wygnaniu Kaina na wschód od Edenu), gdy Chińczyk Li opowiada zgromadzonym, jak należy z uwagą Biblię czytać i analizować każde słowo (hebrajskie „timszel" = możesz). Ta właśnie sytuacja biblijna pozwoli póź¬niej pojednać się Kalebowi z ojcem. M. Jastrun „Czytanie Homera" - Po¬eta zwraca uwagę na powtarzalność w historii (i literaturze) sytuacji (zdoby¬cie Troi - zagłada Warszawy po po¬wstaniu), postaw (Achilles płaczący nad Panthasileą - przelewanie bratniej krwi w czasie powstania), uczuć (bohater także blednie i śmierci się boi). Poeta twierdzi, że życie wprowadza najbar¬dziej radykalne korekty do młodzień¬czych lektur: inaczej dziś będziecie czy-tali „Iliadę". Dopiero przeżycia mają moc naprawdę kształcącą. Często konie¬czność dokonania jednego wyboru wię¬cej znaczy dla człowieka niż dziesiątki najbardziej nawet wzniosłych przykła¬dów literackich. W. Broniewski „Moja biblioteka" - Wyznanie człowieka (poety?) rozczaro¬wanego do literatury, która nie chroni przed ziem świata, która kreuje wzorce nie przystające do życia (wspominam mitów niedostatek i średniowiecza łgar¬stwo (...), nie By roń, nie Szekspir, nie Goethe (...), nie zostały nawet slowa Słowackiego). Najbrutalniej rozprawia się ze swoją komunistyczną przeszłoś-cią, przyznając się ironicznie do tego, z jakim oddaniem i wiarą czytał dzieła Lenina. Po latach, doświadczeniach ko-lejnych wojen i „zamieci" historii lek¬turę tę nazywa pocałunkiem Almanzora (aluzja do ballady „Alpuhara" z „Kon¬rada Wallenroda", gdzie pocałunek Al¬manzora okazał się podstępnie śmiertel¬ny). Cz. Miłosz „Portret z połowy XX wie¬ku" - Wiersz powstały w 1945 r. poka¬zuje triumfatora historii jako człowieka pełnego sprzeczności, w którym nie wygasły dawne wiary, toteż mimo iż człowiek z połowy XX w. pogardza, nienawidzi, gromi, z ironią patrzy, jest w gruncie rzeczy wątły, niebaczny, roz¬dwojony w sobie (Sęp Szarzyński), za-gubiony w wielkiej historii i własnym wnętrzu. Jego pełne dramatyzmu roz¬dwojenie (ale też fakt niejednoznaczno¬ści moralnej, zakłamania) oddaje meta¬fora: raka oparł na pismach Marksa, ale w domu czyta Ewangelię. M. Kundera „Nieznośna lekkość by¬tu" - Teresa pojawia się w praskim mieszkaniu Tomasza z tomem „Anny Kareniny" pod pachą. Uważa, że to ją powinno nobilitować w jego oczach, chce wydać mu się bardziej interesująca. Dla niej bowiem ludzie czytający two¬rzą jakieś tajne sprzysiężenie (intelek¬tualistów?), a dobór lektur określa czło¬wieka. Teresa w pośpiechu nadrabia zaległości w literaturze. Drugim utworem, który z kolei zdecydował o życiu Tomasza, jest „Król Edyp" Sofoklesa. Czas akcji powieści przypada na lata realnego socjalizmu, praskiej wiosny, a więc wzmożonego terroru, prześlado¬wań, czystek, procesów. Doktor To¬masz, znakomity chirurg, z zaintereso¬waniem i przerażeniem śledzi rozwój komunizmu w Europie. Gdy zbrodnie komunistów wyszły na jaw, bronili się oni, twierdząc: nie wiedzieliśmy, okła¬mano nas, wierzyliśmy, w głębi duszy jesteśmy niewinni. Zestawił tę sytuację z opisaną przez Sofoklesa w „Królu Edypie". Otóż Edyp naprawdę nie wie¬dział, że wszedł w kazirodczy związek z własną matką; gdy to zrozumiał, nie krzyczał, że jest niewinny, oślepił się i opuścił Teby. Tomasz doszedł do wniosku, że wina komunistów tkwi w tym ich okrzyku: nie wiedziałem! Wierzyłem. Nie uważał, że człowiek jest niewinny, kiedy nie wie: czy głupiec na tronie jest zwolniony od odpowiedzial¬ności, bo jest głupcem? Napisał na ten temat artykuł do prasy. To zdecydowało o jego dalszym życiu i karierze. Z. Herbert „Podróż do Krakowa" - Bohater liryczny wiersza jest prostym, wiejskim chłopcem (na białych mar¬ginesach ślady palców i ziemi znaczony twardym paznokciem zachwyt i potępie¬nie). Utworu nie można rozumieć jedno¬znacznie. Jest on na pewno pochwałą prostego, ale upartego czytelnika, choć równocześnie wskazuje na to, że chło¬piec odbiera arcydzieła literatury bardzo powierzchownie i ocenia je z młodzień¬czą niefrasobliwością, ponieważ nie umie jeszcze w pełni pojąć tkwiących w nich wartości: Chłopi (...) bardzo życiowa książka tylko trochę za długa; Wesele (...) bardzo trudno zrozumieć za dużo osób; Hamlet (...) ten duński książę trochę za wielki mazgaj. N.H. Kleinbaum „Stowarzyszenie umarłych poetów" - Nowy nauczyciel języka angielskiego, John Keating za-skoczył uczniów Akademii Weltona swoją nietypową postawą: wyrecytował wiersz Walta Whitmana, stojąc na biur-ku. Później na kolejnych lekcjach uczył ich, jak smakować poezję. Wiedza na temat miar wierszowych i metafor jest pozbawiona sensu, poezję czytamy, bo należymy do ludzkiego gatunku, a gatu¬nek ludzki przepełniony jest namiętnoś¬ciami i tylko poezja potrafi je wyrazić. Keating przyznał się później swoim uczniom, że w młodości należał do Stowarzyszenia Umarłych Poetów. Była to grupa młodych ludzi, którzy czytając głośno poezję Shelleya, Thareau, Whit-mana, poddawała się jej czarowi i po¬zwoliła jej kształtować swoją wrażli¬wość i osobowość. M. Ondaatje „Angielski pacjent" - Największym skarbem rannego Anglika są „Dzieje" Herodota, egzemplarz ura¬towany z ognia, który pacjent traktuje jak własny notatnik. Są tam bowiem wklejone strony innych książek, które wydawały mu się szczególnie ważne, uwagi robione na marginesie książki, które były komentarzem do tekstu lub luźną impresją. Są tam również pisane na bibułce do papierosów i wklejone własne zapiski (zarzuty przeciwko woj¬nom, sobie, Herodotowi). Wszystko to wnika jakby w tekst Herodota, tworząc rzecz zupełnie nową. Toteż gdy Hana czyta egzemplarz „Dziejów" Herodota, to jakby wkraczała przez ozdobne wrota na ogromny dziedziniec, otwiera się przed nią intrygujący, labiryntowy świat rannego Anglika. To, czego on sam szu¬ka u Herodota: to, co u niego znajduję, są to ślepe zaułki na szlaku historii -jak ludzie zdradzają się nawzajem w imię swych narodów i jak się zakochują. * „Kolega lubi czytać? A, lubię". (Z. Herbert) * „Rozumieć dzieło, to stwarzać je w sobie na nowo. Każde pokolenie szuka nowych wzruszeń w dziełach starych mistrzów". (A. France) * „Pisarz stwarza wizję życia, czytelnik może ją przyjąć lub odrzucić, pokochać lub znienawidzić, jednak obojętność niesie książce śmierć". (J. Andrzejewski) * „Od nas także zależy, co w dziełach widzimy". (Cz. Miłosz)
Motyw bohatera czytającego w literaturze
Czytanie literatury (bohater czytający) Czytanie literatury (bohater czytają¬cy) - O tym motywie można mówić wówczas, gdy w jakimś utworze bohater (bohaterowie) przywołuje (przywołują) fragmenty jakiegoś innego dzieła lub czyta (czytają) inny utwór, przy czym zarówno przytoczenie, jak też lektura mają dla bohatera (bohaterów) albo dla wymowy całego dzieła, w którym ten motyw wystąpił, znaczenie zasadnicze. W. Szekspir „Hamlet" - Królewicz duński ani na chwilę nie rozstaje się z książką, można więc przypuszczać, że czytanie literatury jest integralną czꜬcią jego życia. W tekście sztuki nie pada ani razu tytuł książki, a jednak szeks-pirolodzy każą w niej widzieć „Próby" Montaigne'a. Gdy zaś Poloniusz zapyta Hamleta: Co czytasz, mój książę?, ten odpowie: Slowa, słowa, słowa. J.W. Goethe „Cierpienia młodego Wertera" - W liście do Wilhelma z trzynastego maja Werter prosi o nie-przysyłanie mu żadnych książek, ponie¬waż chce od nich odpocząć, zmęczony jest także wszelką wiedzą uporządko¬waną w książkach, jako tą, która dalece nie przystaje do życia. Twierdzi, że jedynym dla niego ukojeniem mogą być w tej chwili eposy Homera, które czyta, bo te łagodzą i uspokajają silne porywy serca Wertera: jakże często utulam nim do snu swą buntowniczą krew. Niekiedy porównuje się do bohaterów homeryc-kich, np. Odyseusza - podróżnika. Nazy-wa też siebie pielgrzymem. Inną lekturą bohatera są „Pieśni Osjana" (niedawno pytał mnie ktoś, jak mi się Osjan podo-ba), które atmosferą żalu i melancholii w sposobie opisu przeżyć miłosnych odpowiadają Werterowskiemu sposobo¬wi doznań. W pieśniach tych dominują¬cym uczuciem była świadomość bezsil¬ności wobec losu, rozpacz, przeczucie śmierci. U Macphersona ważny jest też związek między przeżyciami bohaterów a zjawiskami zachodzącymi w naturze. Werter mówi podobnie: gdy przyroda skłania się ku ziemi, jesień nastaje i we mnie, i dookoła mnie. Moje liście żółkną. O ile lektura Homera była ukojeniem dla Wertera, o tyle Macpherson rozbudza jego wrażliwość, pobudza uczucia i zmysły (patrz: scena lektury „Pieśni Osjana" w towarzystwie Lotty). A. Mickiewicz „Dziady" cz. FV - W mieszkaniu księdza Gustaw bierze z półki dwie książki: „Nową Heloizę" J.J. Rousseau oraz „Cierpienia młodego Wertera" Goethego, twierdząc, że lek¬tura tych utworów szczególnie go uwra¬żliwiła. Zarzuca księdzu jako swemu nauczycielowi, że nauczył go czytać i pokazał mu świat książek, co do¬prowadziło do tego, że Gustaw gardząc otaczającą go rzeczywistością, poszuki¬wał w życiu ideału: nie cierpiąc rzeczy ziemskich nudnego obrotu (...), szuka¬łem, ach! Szukałem tej boskiej kochanki. Konfrontując lektury z życiem, dozna¬wał rozczarowań, dlatego o książkach tych mówi: to są książki zbójeckie. Nie jest to jednak bunt konsekwentny, w in¬nym bowiem miejscu Gustaw powie do księdza: ty mnie zabiłeś - ty mnie nau¬czyłeś czytać! (...) Ty dla mnie ziemię piekłem zrobiłeś i rajem. A oto jest tylko ziemia. Wspominając swoją młodość, wymienia również lektury, które miały wpływ na ukształtowanie jego osobo¬wości: epopeje Homera, „Jerozolima wyzwolona" Tassa oraz wspólnie z Ma¬rylą czytana „Nowa Heloiza". J. Słowacki „Kordian" - W wędrówce po Europie bohater trafia też do Dover, gdzie siedząc na skale nad brzegiem morza, czyta „Króla Leara" Szekspira: a owi, co snują się po brzegu, rybacy wydają się jak mrówki (...), okręt trój-masztowy (...) łupiną tylko. W poszuki¬waniach godnego celu w życiu Kordian konfrontuje młodzieńcze marzenia, a także ukształtowane przez lektury ideały z rzeczywistością. Na współczes¬ną mu Anglię próbował patrzeć według wzorców Szekspirowskich i rozczaro¬wał się. Dostrzegł rozdźwięk między samym życiem a literaturą: późno myśl geniuszu świat caty pozłaca, na każdym szczeblu życia rzeczywistość czeka. Jest to jednocześnie krytyczna ocena Anglii, ale i hołd złożony Szekspirowi jako najświetniejszemu znawcy duszy ludz¬kiej. H. Sienkiewicz „Latarnik" - W swojej tułaczce Skawiński trafił wreszcie do Panamy, gdzie w Aspinwall rozpoczął pracę latarnika. Wydawało się, że w końcu ten wygnaniec-pielgrzym zna¬lazł dla siebie stałe miejsce. W jednej z codziennych dostaw żywności znalazł paczkę, a w niej egzemplarz „Pana Tadeusza". Lektura epopei pozwoliła mu myślami przenieść się na ojczyzny łono, do kraju lat dziecinnych, dokąd w rzeczywistości nie mógł powrócić. Podczas czytania odżyły wspomnienia, pojawiły się dawno zapomniane obrazy. Skawiński przeżył krótką chwilę szczęś-cia, mogąc obcować z wytęsknioną oj¬czyzną, ale zapłacił za to wysoką cenę - zwolniono go z pracy z powodu niezapalenia latarni. Na nowo rozpoczął swoją wędrówkę po świecie. B. Prus „Lalka" - W paryskim hotelu Wokulski czyta „Sonety odeskie" Mic¬kiewicza, próbując dociec, kto miał naj-większy wpływ na jego sposób odbiera¬nia rzeczywistości, kto ukształtował w nim taki męczeński wzorzec miłości. Obwinia o to romantyków: zmarnowali¬ście życie moje, zatruliście dwa pokole¬nia i ciska książką. Wokulski, snując swój monolog, oskarża literaturę roman¬tyczną o to, że tworzy ona mity, m.in. mit miłości wzniosłej, świętej tajem¬nicy, żałobnego ołtarza, podczas gdy powinna być ona radością życia, wesołą melodią. To literatura romantyczna wy¬kreowała wzorzec kochanki jako kobie¬ty niezwykłej, niepospolitej: kto nauczył mnie gardzić codziennymi kobietami, a szukać niepochwytnego ideału? Po chwili jednak z czcią podnosi rzucony wcześniej tomik, rozumiejąc, że nawet sam Mickiewicz cierpiał z miłości, co było wynikiem stosunków społecznych, nie akceptujących związków z pannami wysokiego urodzenia. Bo choć minęła tamta epoka, nic się w mentalności ludzi nie zmieniło: nadal nie ceni się pracy, geniuszu, lecz urodzenie i pieniądze. G. Flaubert „Pani Bovary" - Osobo¬wość Emmy ukształtowały m.in. lektury z okresu dzieciństwa. Były to najczꜬciej romanse, utwory, których akcja rozgrywała się w średniowieczu, więc bohaterowie byli szlachetni, mężni, go-towi oddać życie za swoją ukochaną, bohaterki zaś pozostawały bierne, ocze¬kujące na zjawienie się rycerza bez skazy, który w obronie honoru swojej wybranki nie zawaha się stanąć do walki z całym światem: wraz z Walterem Scottem rozmiłowała się w dawnych dziejach. Marzyla o średniowiecznych skrzyniach, rycerskich komnatach i min-strelach. Pragnęła mieszkać w jakimś zamczysku, jak te kasztelanki o wydłużo¬nych stanikach. Zaczerpnięta z tych lektur wizja świata kazała bohaterce po¬gardzać życiem u boku Karola, w nud¬nym miasteczku Yonville, uciekać od tego w romanse z Rudolfem i Leonem i w życie ponad stan. Patrz: samobójstwo. F.M. Dostojewski „Zbrodnia i kara" - Pełna pokory wobec życia i ludzi Sonia usiłuje wpłynąć na gardzącego wszelką przeciętnością Raskolnikowa. Ukazuje mu wartość miłości i przeba¬czenia. Zachęca do lektury „Biblii". Rodion, nazywający siebie najwięk¬szym grzesznikiem, twierdzi, że jest potępiony i zgubiony. W czasie wspól¬nej lektury ewangelii (fragment o wskrzeszeniu Łazarza) Sonia przeko¬nuje go do wartości głębokiej wiary, pokazuje życiodajną moc miłości Chryr stusowej. Jej słowa długo pozostaną dla Raskolnikowa puste, aż na zsyłce sam odkryje wartość ewangelii i metaforycz¬ną wymowę przywrócenia do życia Ła¬zarza. S. Żeromski „Syzyfowe prace" - Dla życia Marcina Borowicza przełomowa okaże się lekcja języka polskiego, na której wysłucha „Reduty Ordona" A. Mickiewicza w recytacji Bernarda Zy-giera. Do tej chwili Marcin nie zdawał sobie sprawy z sytuacji, w jakiej znalazł się kraj, nie dostrzegał niczego złego w zjawisku rusyfikacji młodzieży. Pod¬czas słuchania „Reduty Ordona" Boro-wicz zrozumiał, jakie są jego jako Pola¬ka powinności wobec ojczyzny. Przypo¬mniał sobie opowieść strzelca Nogi, dlatego później, na górce u Gontali z takim zapałem odda się lekturze utwo¬rów romantycznych. T. Mann „Tonio Kroger" - Tonio od dziecka czyta książki zbyt dla niego poważne. Lektura „Don Carlosa", „Im-mense" i innych dzieł sprawia, iż staje się on człowiekiem nadwrażliwym, czu¬je się wyobcowany wśród zwykłych ludzi. Jako człowiek dojrzały przyzna, że literatura okaleczyła go, gdyż nie jest powołaniem, tylko przekleństwem, przez które człowiek zaczyna czuć się napiętnowanym, w zagadkowej sprzeczności z innymi, zwykłymi, porządnymi. T. Borowski „Opowiadania" - W opo¬wiadaniu „Pożegnanie z Marią" czytel¬nik poznaje Tadeusza i Marię jako ludzi czytających Szekspira (wezmę Szekspi¬ra, postaram się zrobić w nocy „Ham¬leta" na wtorkowy komplet). W miesz-kaniu Tadeusza na Pradze stoją dzieła Platona, Tomasza z Akwinu, Montaig-ne'a.Bohater wierzy bowiem w ocalają¬cą wartość literatury (wojna minie, a po¬ezja zostanie), a także w to, że może być ona tarczą przeciw włóczni złego. W ze-tknięciu z rzeczywistością obozową (np. „U nas w Auschwitzu") runie mit litera¬tury (bohater przyznaje, że czytał wcze¬śniej „Wilka stepowego", ale nie bardzo wie, po co). Tadeusz oskarża starożyt¬ność jako początek wielkiej zmowy ludzi wolnych przeciw niewolnikom. Z gory¬czą wyraża rozczarowanie wobec mito-twórczej roli literatury i sztuki starożyt¬nej: nie ma piękna, jeśli w nim leży krzywda człowieka. Nie ma prawdy, która tą krzywdę pomija (...) Pamiętasz, jak lubiłem Platona. Dziś wiem, że kła¬mał. G. Herling-Grudziński „Inny świat" - Utwór poprzedzony jest mottem z „Zapisków z martwego domu" Do-stojewskiego. Książkę tę otrzymał boha¬ter od Natalii Lwownej i czytał nocami, kradnąc sobie zbawienny sen. Lektura „Zapisków..." pozwoliła mu wiele zro¬zumieć: dostrzegł bolesne podobieńst¬wo między własną sytuacją a więźniami martwego domu (większość szczegółów powtarzała się z upiorną dokładnością); to naprowadziło go na myśl, że cała Rosja była zawsze i jest po dziś dzień martwym domem, że zatrzymał się czas między katorgą Dostojewskiego a naszy¬mi mękami. I on, i Natalia Lwowna znaleźli w ten sposób nadzieję u Dostojewskiego: w sytuacji krańcowego zniewolenia pozostaje jedyna szansa ucieczki, jedyne samowyzwolenie po¬przez samobójstwo i to jest wybór, który jednak człowiekowi pozostaje. Patrz: Rosja. J. Steinbeck „Na wschód od Edenu" - Już tytuł nawiązuje do Biblii. W po¬wieści jest też kilka fragmentów, świad¬czących o obecności Biblii w życiu bohaterów: 1) Np. żona Sama Hamil-tona nie rozstaje się z Biblią, zna ją na pamięć, a na zarzut męża, że wiele fragmentów jest niezrozumiałych, od¬powiada: co tu jest do rozumienia? Gdyby Bóg chciał, żeby ś to zrozumiał, to zostałoby to inaczej napisane. 2) Do Biblii sięga Samuel, gdy trzeba znaleźć imiona dla synów Adama (zdecydowa¬no się na Kaleba i Arona). 3) Wspaniała scena czytania fragmentu Starego Tes¬tamentu (o wygnaniu Kaina na wschód od Edenu), gdy Chińczyk Li opowiada zgromadzonym, jak należy z uwagą Biblię czytać i analizować każde słowo (hebrajskie „timszel" = możesz). Ta właśnie sytuacja biblijna pozwoli póź¬niej pojednać się Kalebowi z ojcem. M. Jastrun „Czytanie Homera" - Po¬eta zwraca uwagę na powtarzalność w historii (i literaturze) sytuacji (zdoby¬cie Troi - zagłada Warszawy po po¬wstaniu), postaw (Achilles płaczący nad Panthasileą - przelewanie bratniej krwi w czasie powstania), uczuć (bohater także blednie i śmierci się boi). Poeta twierdzi, że życie wprowadza najbar¬dziej radykalne korekty do młodzień¬czych lektur: inaczej dziś będziecie czy-tali „Iliadę". Dopiero przeżycia mają moc naprawdę kształcącą. Często konie¬czność dokonania jednego wyboru wię¬cej znaczy dla człowieka niż dziesiątki najbardziej nawet wzniosłych przykła¬dów literackich. W. Broniewski „Moja biblioteka" - Wyznanie człowieka (poety?) rozczaro¬wanego do literatury, która nie chroni przed ziem świata, która kreuje wzorce nie przystające do życia (wspominam mitów niedostatek i średniowiecza łgar¬stwo (...), nie By roń, nie Szekspir, nie Goethe (...), nie zostały nawet slowa Słowackiego). Najbrutalniej rozprawia się ze swoją komunistyczną przeszłoś-cią, przyznając się ironicznie do tego, z jakim oddaniem i wiarą czytał dzieła Lenina. Po latach, doświadczeniach ko-lejnych wojen i „zamieci" historii lek¬turę tę nazywa pocałunkiem Almanzora (aluzja do ballady „Alpuhara" z „Kon¬rada Wallenroda", gdzie pocałunek Al¬manzora okazał się podstępnie śmiertel¬ny). Cz. Miłosz „Portret z połowy XX wie¬ku" - Wiersz powstały w 1945 r. poka¬zuje triumfatora historii jako człowieka pełnego sprzeczności, w którym nie wygasły dawne wiary, toteż mimo iż człowiek z połowy XX w. pogardza, nienawidzi, gromi, z ironią patrzy, jest w gruncie rzeczy wątły, niebaczny, roz¬dwojony w sobie (Sęp Szarzyński), za-gubiony w wielkiej historii i własnym wnętrzu. Jego pełne dramatyzmu roz¬dwojenie (ale też fakt niejednoznaczno¬ści moralnej, zakłamania) oddaje meta¬fora: raka oparł na pismach Marksa, ale w domu czyta Ewangelię. M. Kundera „Nieznośna lekkość by¬tu" - Teresa pojawia się w praskim mieszkaniu Tomasza z tomem „Anny Kareniny" pod pachą. Uważa, że to ją powinno nobilitować w jego oczach, chce wydać mu się bardziej interesująca. Dla niej bowiem ludzie czytający two¬rzą jakieś tajne sprzysiężenie (intelek¬tualistów?), a dobór lektur określa czło¬wieka. Teresa w pośpiechu nadrabia zaległości w literaturze. Drugim utworem, który z kolei zdecydował o życiu Tomasza, jest „Król Edyp" Sofoklesa. Czas akcji powieści przypada na lata realnego socjalizmu, praskiej wiosny, a więc wzmożonego terroru, prześlado¬wań, czystek, procesów. Doktor To¬masz, znakomity chirurg, z zaintereso¬waniem i przerażeniem śledzi rozwój komunizmu w Europie. Gdy zbrodnie komunistów wyszły na jaw, bronili się oni, twierdząc: nie wiedzieliśmy, okła¬mano nas, wierzyliśmy, w głębi duszy jesteśmy niewinni. Zestawił tę sytuację z opisaną przez Sofoklesa w „Królu Edypie". Otóż Edyp naprawdę nie wie¬dział, że wszedł w kazirodczy związek z własną matką; gdy to zrozumiał, nie krzyczał, że jest niewinny, oślepił się i opuścił Teby. Tomasz doszedł do wniosku, że wina komunistów tkwi w tym ich okrzyku: nie wiedziałem! Wierzyłem. Nie uważał, że człowiek jest niewinny, kiedy nie wie: czy głupiec na tronie jest zwolniony od odpowiedzial¬ności, bo jest głupcem? Napisał na ten temat artykuł do prasy. To zdecydowało o jego dalszym życiu i karierze. Z. Herbert „Podróż do Krakowa" - Bohater liryczny wiersza jest prostym, wiejskim chłopcem (na białych mar¬ginesach ślady palców i ziemi znaczony twardym paznokciem zachwyt i potępie¬nie). Utworu nie można rozumieć jedno¬znacznie. Jest on na pewno pochwałą prostego, ale upartego czytelnika, choć równocześnie wskazuje na to, że chło¬piec odbiera arcydzieła literatury bardzo powierzchownie i ocenia je z młodzień¬czą niefrasobliwością, ponieważ nie umie jeszcze w pełni pojąć tkwiących w nich wartości: Chłopi (...) bardzo życiowa książka tylko trochę za długa; Wesele (...) bardzo trudno zrozumieć za dużo osób; Hamlet (...) ten duński książę trochę za wielki mazgaj. N.H. Kleinbaum „Stowarzyszenie umarłych poetów" - Nowy nauczyciel języka angielskiego, John Keating za-skoczył uczniów Akademii Weltona swoją nietypową postawą: wyrecytował wiersz Walta Whitmana, stojąc na biur-ku. Później na kolejnych lekcjach uczył ich, jak smakować poezję. Wiedza na temat miar wierszowych i metafor jest pozbawiona sensu, poezję czytamy, bo należymy do ludzkiego gatunku, a gatu¬nek ludzki przepełniony jest namiętnoś¬ciami i tylko poezja potrafi je wyrazić. Keating przyznał się później swoim uczniom, że w młodości należał do Stowarzyszenia Umarłych Poetów. Była to grupa młodych ludzi, którzy czytając głośno poezję Shelleya, Thareau, Whit-mana, poddawała się jej czarowi i po¬zwoliła jej kształtować swoją wrażli¬wość i osobowość. M. Ondaatje „Angielski pacjent" - Największym skarbem rannego Anglika są „Dzieje" Herodota, egzemplarz ura¬towany z ognia, który pacjent traktuje jak własny notatnik. Są tam bowiem wklejone strony innych książek, które wydawały mu się szczególnie ważne, uwagi robione na marginesie książki, które były komentarzem do tekstu lub luźną impresją. Są tam również pisane na bibułce do papierosów i wklejone własne zapiski (zarzuty przeciwko woj¬nom, sobie, Herodotowi). Wszystko to wnika jakby w tekst Herodota, tworząc rzecz zupełnie nową. Toteż gdy Hana czyta egzemplarz „Dziejów" Herodota, to jakby wkraczała przez ozdobne wrota na ogromny dziedziniec, otwiera się przed nią intrygujący, labiryntowy świat rannego Anglika. To, czego on sam szu¬ka u Herodota: to, co u niego znajduję, są to ślepe zaułki na szlaku historii -jak ludzie zdradzają się nawzajem w imię swych narodów i jak się zakochują. * „Kolega lubi czytać? A, lubię". (Z. Herbert) * „Rozumieć dzieło, to stwarzać je w sobie na nowo. Każde pokolenie szuka nowych wzruszeń w dziełach starych mistrzów". (A. France) * „Pisarz stwarza wizję życia, czytelnik może ją przyjąć lub odrzucić, pokochać lub znienawidzić, jednak obojętność niesie książce śmierć". (J. Andrzejewski) * „Od nas także zależy, co w dziełach widzimy". (Cz. Miłosz)
Materiały
Lord Jim - postać tragiczna
Udowodnij, że Lord Jim jest postacią tragiczną.
Plan pracy:
1.Wyjaśnienie pojęć takich jak :
a)tragizm
b)konflikt tragiczny
c)postać tragiczna
2.Odwołanie się do tragedii antycznej Sofoklesa.
a)Kreon dokonuje wyboru między państwem a rodziną
b)Antygona musi dokonać wyboru między miłością do brata a zakazem króla
3. „L...
Definicja popędu
a) popęd: - potrzeba tkanek
- motyw biologiczny, stan braku czegoś potrzebnego do życia
- Sillamy: nieświadoma siła biologiczna, która działając bezustannie wywołuje określone zachowania i źródło popędów jest natury cielesnej. Jest to stan pobudzenia, który ukierunkowuje organizm w stronę obiektu pozwalającego na zmniejszenie napięcia
b...
Public relations - pojęcie, funkcje
PUBLIC RELATIONS To instrument promocji stanowiący kompleks działań mających na celu uzyskanie zrozumienia i zaufania opinii publicznej wobec przedsiębiorstwa i stworzenie atrakcyjnego wizerunku firmy. Wyraża się w dążeniu do kreowania, utrwalania i rozszerzania społecznego zaufania i pozytywnego wyobrażenia o przedsiębiorstwie.
Działania pu...
Hasła pozytywizmu w nowelach epoki
Pozytywizm jest to okres w dziejach literatury polskiej, uformowany po roku 1863, czyli po upadku powstania styczniowego, zakończony około roku 1890. Nazwa okresu zaczerpnięta została od nazwy kierunku filozoficznego, którego podstawy sformułował August Comte. Pozytywizm był zarówno ruchem społeczno- ideowym, jak i literackim.
Klęska powstania ...
Problematyka moralna "Antygony"
Jedną z zasad antycznej estetyki zakładającej oddziaływanie sztuki na odbiorcę, wprowadzonej przez Arystotelesa w szóstym rozdziale jego poetyki, była zasada tzw. katharsis - oczyszczenia. Pojęcie to sformułowane jest w sposób lapidarny i trochę zagadkowy i jest różnie interpretowane w sensie moralnym, psychologicznym, filozoficznym. Na ogół p...
Protekcjonizm a swobodna wymiana - wyjaśnienie
Protekcjonizm a swobodna wymiana
Rzadko się zdarza, by kraje rozważały możliwość zniesienia wszelkich powiązań handlowych z zagranicą. Wymiana międzynarodowa może mieć swobodny charakter, ale może też napotykać na pewne prze¬szkody. Dla uproszczenia rozpatrzmy przypadek dwóch krajów A i B, które handlują ze sobą. Przedsiębiorstwa kraju A...
Modyfikujący wpływ motywów
Modyfikujący wpływ motywów na percepcję.
Mówiąc o modyfikującym wpływie motywów , mamy na myśli fakt, że pod wpływem pragnień lub obaw ta sama rzecz spostrzegana jest inaczej, niż wtedy, gdy pragnienia są nieobecna. Istnieją zależności między stanem naszych motywów a sposobem widzenia świata. Jak się okazuje nasze pragnienia \"upięks...