Śmierć już od tysiącleci jest podstawowym problemem w filozofii, teologii i religioznawstwie. Pytanie o to, czy stanowi ona kres istoty ludzkiej trapi nas od początku istnienia człowieka. Powstało już wiele koncepcji życia pozagrobowego. Niebo i Piekło, Nirwana, Eldorado, czy Pola elizejskie i Tartar to tylko część miejsc, w które dusza może trafić po śmierci. Jeśli na to zasłużyła będzie tam w wieczności odpoczywać od trudów przemijającego życia. Tak jest też w religii chrześcijańskiej. Śmierć stanowi tu początek dalszego życia. Będzie nim albo wieczne potępienie albo oglądanie Boga w chwale. Wszystko zależy od sądu ostatecznego, na którym zmarły rozliczany jest ze wszystkich czynów swojego życia. Okresem największego rozkwitu kościoła katolickiego było średniowiecze. Cała ówczesna Europa objęta została ideałami skromnego życia mającego zapewnić zbawienie. Momentem przejścia w wieczność była śmierć. Mimo, że stanowiła koniec życia traktowano ją powszechnie jako początek czegoś lepszego,doskonalszego. Święty Augustyn pisał, że człowiek będąc na ziemi nie może osiągnąć ani dobra, ani szczęścia. Dopiero w królestwie bożym będzie to moż-liwe. Wcielenie tych przekonań stanowili święci, którzy wiodąc ascetyczny tryb życia przed-kładali modlitwę nad pracę i naukę. Śmierć była więc czymś wyjątkowym, bardzo dwuznacznym. Mimo, że zmarły miał teraz otwartą drogę do nieba, jego odejście wywoływało zawsze smutek i płacz. Dlaczego bliscy nie cieszyli się,że zostanie zbawiony? Jeśli śmierć miała być początkiem wspanialszego życia,to z jakiego powodu ludzie uosobiali ją z trupem lub szkieletem? Nie mogli pojąć śmierci. Każdy człowiek musiał przez nią przejść, a mimo tego nikt jej nie znał. Bali się też, że mogą zmar- nować szansę i zostać na zawsze potępieni. Wielu chciało więc żyć tak, by na łożu śmierci móc spokojnie patrzeć w przyszłość. Tymczasem kościół przypominał "memento mori". Śmierć mogła bowiem zaskoczyć człowie- ka w każdym momencie. Panujące epidemie, zarazy, najazdy wrogów dziesiątkowały średnio-wieczne miasta. Coraz więcej ludzi zaczęło dostrzegać nietrwałość życia ziemskiego. Pisarze w swych utworach opisywali marność egzystencji ludzkiej. Bernard z Morlay zastanawiał się co się stało ze wspaniałymi cywilizacjami starożytności. Gdzie wielka Babilonia, egzotyczna Per-sja, czy potężny Rzymu. Co stało się ze wspaniałymi ludźmi przeszłości? Dariusz,Aleksander Wielki,czy Juliusz Cezar byli u szczytu wspaniałości. Dziś jednak poza pamięcią nic po nich nie zostało. Średniowieczne społeczeństwo podzielone było na stany. Ludzie bogaci mieszkali obok mniej zamożnych mieszczan i biednej warstwy chłopskiej. Dla ubogich życie było bardzo ciężkie. Często śmierć była dla nich jedynym zbawieniem od trosk doczesnych. Bogaci natomiast, nie-pewni losów pośmiertnich, woleli żyć w dostatku na ziemi. Śmierć była jednak bezlitośnie spra-wiedliwa. Urodzenie się bogaczem lub żebrakiem było czystym przypadkiem. Śmierć wyrów-nywała jednak wszystkie różnice.Każdemu zabierała bowiem wszystko, co miał. Całe życie ludzi średniowiecznych podporządkowane było momentowi śmierci.Zamożni rzucali swe majątki, by oddać się służbie Boga. Powoli wizja marności zaczęła jednak ludzi przygnę- biać. Chwalebna "ars moriendi" zmieniła się w obsesję śmierci i uierania. Bojaźliwy stosunek ludzi średnio-wiecznych do śmierci i Boga wynikał głównie z powodu bezradności wobec cho-rób i różnych zaraz. Czowiek dużo częściej niż dziś stykał się ze śmiercią. Widział jak umierają jego bliscy nie mogąc im pomóc. Pragnął więc lepszego życia w Niebie.
Ludzie średniowiecza wobec śmierci
Śmierć już od tysiącleci jest podstawowym problemem w filozofii, teologii i religioznawstwie. Pytanie o to, czy stanowi ona kres istoty ludzkiej trapi nas od początku istnienia człowieka. Powstało już wiele koncepcji życia pozagrobowego. Niebo i Piekło, Nirwana, Eldorado, czy Pola elizejskie i Tartar to tylko część miejsc, w które dusza może trafić po śmierci. Jeśli na to zasłużyła będzie tam w wieczności odpoczywać od trudów przemijającego życia. Tak jest też w religii chrześcijańskiej. Śmierć stanowi tu początek dalszego życia. Będzie nim albo wieczne potępienie albo oglądanie Boga w chwale. Wszystko zależy od sądu ostatecznego, na którym zmarły rozliczany jest ze wszystkich czynów swojego życia. Okresem największego rozkwitu kościoła katolickiego było średniowiecze. Cała ówczesna Europa objęta została ideałami skromnego życia mającego zapewnić zbawienie. Momentem przejścia w wieczność była śmierć. Mimo, że stanowiła koniec życia traktowano ją powszechnie jako początek czegoś lepszego,doskonalszego. Święty Augustyn pisał, że człowiek będąc na ziemi nie może osiągnąć ani dobra, ani szczęścia. Dopiero w królestwie bożym będzie to moż-liwe. Wcielenie tych przekonań stanowili święci, którzy wiodąc ascetyczny tryb życia przed-kładali modlitwę nad pracę i naukę. Śmierć była więc czymś wyjątkowym, bardzo dwuznacznym. Mimo, że zmarły miał teraz otwartą drogę do nieba, jego odejście wywoływało zawsze smutek i płacz. Dlaczego bliscy nie cieszyli się,że zostanie zbawiony? Jeśli śmierć miała być początkiem wspanialszego życia,to z jakiego powodu ludzie uosobiali ją z trupem lub szkieletem? Nie mogli pojąć śmierci. Każdy człowiek musiał przez nią przejść, a mimo tego nikt jej nie znał. Bali się też, że mogą zmar- nować szansę i zostać na zawsze potępieni. Wielu chciało więc żyć tak, by na łożu śmierci móc spokojnie patrzeć w przyszłość. Tymczasem kościół przypominał "memento mori". Śmierć mogła bowiem zaskoczyć człowie- ka w każdym momencie. Panujące epidemie, zarazy, najazdy wrogów dziesiątkowały średnio-wieczne miasta. Coraz więcej ludzi zaczęło dostrzegać nietrwałość życia ziemskiego. Pisarze w swych utworach opisywali marność egzystencji ludzkiej. Bernard z Morlay zastanawiał się co się stało ze wspaniałymi cywilizacjami starożytności. Gdzie wielka Babilonia, egzotyczna Per-sja, czy potężny Rzymu. Co stało się ze wspaniałymi ludźmi przeszłości? Dariusz,Aleksander Wielki,czy Juliusz Cezar byli u szczytu wspaniałości. Dziś jednak poza pamięcią nic po nich nie zostało. Średniowieczne społeczeństwo podzielone było na stany. Ludzie bogaci mieszkali obok mniej zamożnych mieszczan i biednej warstwy chłopskiej. Dla ubogich życie było bardzo ciężkie. Często śmierć była dla nich jedynym zbawieniem od trosk doczesnych. Bogaci natomiast, nie-pewni losów pośmiertnich, woleli żyć w dostatku na ziemi. Śmierć była jednak bezlitośnie spra-wiedliwa. Urodzenie się bogaczem lub żebrakiem było czystym przypadkiem. Śmierć wyrów-nywała jednak wszystkie różnice.Każdemu zabierała bowiem wszystko, co miał. Całe życie ludzi średniowiecznych podporządkowane było momentowi śmierci.Zamożni rzucali swe majątki, by oddać się służbie Boga. Powoli wizja marności zaczęła jednak ludzi przygnę- biać. Chwalebna "ars moriendi" zmieniła się w obsesję śmierci i uierania. Bojaźliwy stosunek ludzi średnio-wiecznych do śmierci i Boga wynikał głównie z powodu bezradności wobec cho-rób i różnych zaraz. Czowiek dużo częściej niż dziś stykał się ze śmiercią. Widział jak umierają jego bliscy nie mogąc im pomóc. Pragnął więc lepszego życia w Niebie.
Materiały
"Pieśń filaretów" - problematyka, cechy romantyzmu
4.1 ROMANTYCZNE AKCENTY W „PIEŚNI FILARETÓW” I „ODZIE DO MŁODOŚCI”
W 1817r. przy Uniwersytecie w Wilnie założone zostało Towarzystwo Filaretów (organizacja tajna, młodzież ze starszych roczników). Miała za cel samokształcenie. Postulaty społeczne i moralne. Chcieli wyplenić egoizm, zawiść, kłamstwo. Program był nierealn...
Człowiek jest zdumiewający lecz arcydziełem nie jest
Człowiek - któż to taki? Istota pełna miłości do świata i wewnętrznego ciepła duchowego, czy egoista walczący wyłącznie o wymiar swojego życia? Twórca wielkich i wspaniałych budowli, czy morderca potrafiący zabijać dziesiątki innych ludzi w imię politycznych interesów swoich przywódców?
\"Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce\" p...
Słowniki języka polskiego
Przedstaw znane ci słowniki języka polskiego. Kiedy i w jaki sposób z nich korzystasz?
Słownikiem nazywamy zbiór wyrazów ułożonych i opracowanych według pewnej zasady, najczęściej alfabetycznie. Hasła są najczęściej objaśnione pod względem znaczeniowym i ilustrowane przykładami użycia.
Wyróżniamy takie rodzaje słowników jak:
• języka ...
Teksty Kazimierza Przerwy-Tetmajera jako manifest pesymizmu
Uzasadnij, że poznane teksty Kazimierza Przerwy- Tetmajera są poetyckim manifestem pesymizmu.
W epoce Młodej Polski dekadentyzm, zbudowany na podstawie filozofii Shopenhauer\'a, zyskał miano naczelnego kierunku literackiego. Światopogląd ukazany w lirykach Kazimierza Przerwy- Tetmajera stał się dla nowego pokolenia pewną wskazówką ideową. J...
Literatura realistyczna na podstawie utworów
Jest to nurt literatury pozytywistycznej, który rozwinął się w ramach powieści tendencyjnej i okresie następnym po niej; przekształcił się później w nurt literatury realizmu krytycznego; dotyczy on całej literatury prozatorskiej;
Opiera się ona na definicji nowożytnej powieści; polega ona na opisaniu prawdopodobnych, choć fikcyjnych wydarzeń ...
Główny przedstawiciel patriotyzmu - Jacek Soplica
Głównym przedstawicielem patriotyzmu jest w Panu Tadeuszu - Jacek Soplica.
jest to bohater jakiego nie spotykaliśmy dotychczas w poznanych utworach romantycznych
znamienną cechą tej postaci jest dynamiczność jej charakteru i osobowości
poznajemy go jako \"zawadiackiego paliwodę\", którego gorąca miłość, porywczość temperamentu i doznana...
Co to są definicje normatywne?
Definicje normatywne – akcentują podporządkowanie się zachowań ludzkich normom, wartościom i modelom. Wzory, modele i zasady wartościowania są traktowane jako elementy konstytutywne kultury, a podporządkowanie się tymże normom jako właściwość zachowań kulturowych. Kultura jest tu pojmowana jako zespół norm obowiązujących członków danej spo...
Obrona młodości w Odzie Mickiewicza
Apologia młodości
w \"Odzie do młodości\" Adama Mickiewicza.
Okoliczności powstania:
W roku 1815 Adam Mickiewicz rozpoczyna studia
na Uniwersytecie Wileńskim. W 1817 roku Mickiewicz wraz z kilkoma przyjaciółmi ( Tomaszem Zanem, Józefem Jeżewskim, Franciszkiem Malewskim i Onufrym Pietraszkiewiczem ) zakładają Towarzystwo Filomatów (miło...