26. Jan Andrzej Morsztyn jako przedstawiciel baroku w literaturze Literatura barokowa w Polsce rozwijała się w dwóch nurtach: dworskim i dworkowym, czyli sarmackim. Nurt dworski ulegał wpływom zagranicznym, natomiast dworkowy był rodzimy. Jan Andrzej Morsztyn jest reprezentantem nurtu dworskiego w naszej literaturze barokowej. Był to człowiek starannie wykształcony, dużo podróżował: Holandia, Francja, Włochy. Szczególny zachwyt wzbudziła w nim Francja, więc stał się gorącym entuzjastą tego kraju. Po powrocie do kraju rozpoczął karierę dworską i piął się po jej szczeblach aż do dworu królewskiego. Był zausznikiem królowej Marii Ludwiki, potem króla Jana Kazimierza. Brał czynny udział w misjach dyplomatycznych, a kiedy Jan Kazimierz ustąpił z tronu, stanął na czele stronnictwa francuskiego w Polsce. Intrygował przeciwko królowi Janowi III Sobieskiemu, co zostało wykryte i Morsztyn ratował się ucieczką z kraju do Francji, gdzie pozostał już do końca swego życia. Taki to był człowiek: dworzanin, polityk, dyplomata, intrygant - a przy tym dość sławny poeta, choć wierszyki swoje pisał dla zabawy i nie myślał ich publikować. W czasie pobytu we Włoszech stał się wielbicielem poezji Marina - włoskiego poety, piewcy miłości. Od nazwiska tego włoskiego poety pochodzi nazwa marinizmu określająca styl, treść i formę utworów. Mariniści odrzucali renesansową harmonię między treścią i formą utworów i szczególny nacisk kładli właśnie na formę. [Treścią jest to, o czym się mówi, formą zaś to, jak się mówi]. Treść była mało istotna, istniała jako pretekst dla zabłyśnięcia wyszukaną formą. Na formę tę składały się olśniewające i zaskakujące koncepty (pomysły) oraz epitety, wymyślne metafory. Wszystkie środki stylistyczne stosowane były obficie i celem ich stało się zaszokowanie czytelnika, olśnienie go. Styl ten upodobał sobie nasz poeta Jan Andrzej Morsztyn. Wiersze swoje zawarł w dwóch zbiorkach (rękopiśmiennych): "Kanikuła albo Psia Gwiazda" i "Lutnia". Wśród wierszy przeważają erotyki, bo taka była ówczesna obyczajowość dworu królewskiego i siedzib magnackich. Są to "barokowe cacka" o treści błahej, często frywolnej, za to forma ich jest piękna i misterna. Wierszyki pełne są konceptów, przenośni, porównań, zaskakujących zestawień. Jeden z wierszy nosi szokujący tytuł "Do trupa". Porównuje w nim poeta człowieka zakochanego do trupa i porównanie to wypada na korzyść ... trupa. Jego nie palą już ognie miłości, nie czuje on bólu. Wiersz jest sonetem, a gatunek ten wymaga od autora niebywałej umiejętności; mówi się, że miarą talentu poetyckiego jest właśnie umiejętność pisania sonetów. Morsztyn posłużył się w tym sonecie kunsztowną anaforą (zaczynanie wersetów lub zdań od tego samego wyrazu). Często pojawia się w nim antyteza, czyli przeciwstawienie: "Ty nic nie czujesz, ja cierpię ból srodze, Tyś jak lód, a jam w piekielnej śrzeżodze". [śrzeżoga - upał] Inny wiersz nosi tytuł "Nagrobek Perlisi". Utwór spełnia wymogi stawiane trenowi - wierszowi żałobnemu. Tego jeszcze nie było - jest to tren na śmierć... suczki pokojowej. Najpierw następuje opis wyglądu Perlisi, potem wyliczenie zalet jej charakteru, na koniec zaś opisanie bólu po zejściu ze świata tej zwierzęcej istoty. Mamy w utworze zagęszczenie epitetów, porównań wyliczeń. Początkowo nie wiemy, komu utwór jest poświęcony - tym większe jest więc nasze zaskoczenie, gdy okazuje się, że to o suczce mowa. W porównaniach stosuje Morsztyn wiele wyrazów obcego pochodzenia, szczególnie wschodniego - orientalizmów. Zadaniem ich jest podkreślenie, że była to psina całkiem wyjątkowa, niespotykana. Gdy zdechła, płakały meble w jej pokoju, łzami zalewała się jej pani, łkały nawet gwiazdy z gwiazdozbioru Psa. W wierszu tym spotykamy często hiperbole, czyli przesadnie - rodzaj metafory polegającej na wyolbrzymieniu i przesadnym uwypukleniu pewnych cech. Wiersz "Na kwiatki" zawiera pochwałę urody pewnej Katarzyny. Ozdobiła ona kwiatkami swój strój i włosy. Poeta rozpływa się nad szczęściem, jakie spotkało kwiatki, które umrą zaznawszy najwyższej rozkoszy. Oprócz środków wymienionych już wcześniej, w utworze tym mamy jeszcze oksymoron, czyli epitet sprzeczny z właściwościami przedmiotu, osoby, zjawiska, do których się odnosi: szczęśliwa śmierć, miłe mdlenie. Wiersz "O sobie" jest jednym ogromnym wyliczeniem z użyciem znowu mnóstwa wyrazów obcych, niecodziennych. Dopiero ostatni werset wiersza wyjaśnia, że wszystkie te wyliczenia są porównaniem odnoszącym się do uczucia żalu poety z powodu obojętności uczuciowej damy dworskiej - Katarzyny. Musiała ta Kasia porządnie zawrócić w głowie Morsztynowi! Pisał, aby zdobyć jej serce (niekoniecznie tylko serce). Morsztyn miał talent poetycki, lekkość pisania, lecz twórczości swej nie traktował poważnie. Pisał dla zabawy swojej i innych. Większość jego utworów traktuje o miłości, flircie - był bowiem Morsztyn polskim marinistą. Lubował się w cudowności, w olśniewających i zaskakujących konceptach oraz epitetach, a zwłaszcza wymyślnych, nowatorskich metaforach (przenośniach). Nie wystarczała mu renesansowa "uczoność" i znajomość przepisów poetyckich, lecz odwoływał się do fantazji i natchnienia poetyckiego.
Jan Andrzej Morsztyn - przedstawiciel baroku
26. Jan Andrzej Morsztyn jako przedstawiciel baroku w literaturze Literatura barokowa w Polsce rozwijała się w dwóch nurtach: dworskim i dworkowym, czyli sarmackim. Nurt dworski ulegał wpływom zagranicznym, natomiast dworkowy był rodzimy. Jan Andrzej Morsztyn jest reprezentantem nurtu dworskiego w naszej literaturze barokowej. Był to człowiek starannie wykształcony, dużo podróżował: Holandia, Francja, Włochy. Szczególny zachwyt wzbudziła w nim Francja, więc stał się gorącym entuzjastą tego kraju. Po powrocie do kraju rozpoczął karierę dworską i piął się po jej szczeblach aż do dworu królewskiego. Był zausznikiem królowej Marii Ludwiki, potem króla Jana Kazimierza. Brał czynny udział w misjach dyplomatycznych, a kiedy Jan Kazimierz ustąpił z tronu, stanął na czele stronnictwa francuskiego w Polsce. Intrygował przeciwko królowi Janowi III Sobieskiemu, co zostało wykryte i Morsztyn ratował się ucieczką z kraju do Francji, gdzie pozostał już do końca swego życia. Taki to był człowiek: dworzanin, polityk, dyplomata, intrygant - a przy tym dość sławny poeta, choć wierszyki swoje pisał dla zabawy i nie myślał ich publikować. W czasie pobytu we Włoszech stał się wielbicielem poezji Marina - włoskiego poety, piewcy miłości. Od nazwiska tego włoskiego poety pochodzi nazwa marinizmu określająca styl, treść i formę utworów. Mariniści odrzucali renesansową harmonię między treścią i formą utworów i szczególny nacisk kładli właśnie na formę. [Treścią jest to, o czym się mówi, formą zaś to, jak się mówi]. Treść była mało istotna, istniała jako pretekst dla zabłyśnięcia wyszukaną formą. Na formę tę składały się olśniewające i zaskakujące koncepty (pomysły) oraz epitety, wymyślne metafory. Wszystkie środki stylistyczne stosowane były obficie i celem ich stało się zaszokowanie czytelnika, olśnienie go. Styl ten upodobał sobie nasz poeta Jan Andrzej Morsztyn. Wiersze swoje zawarł w dwóch zbiorkach (rękopiśmiennych): "Kanikuła albo Psia Gwiazda" i "Lutnia". Wśród wierszy przeważają erotyki, bo taka była ówczesna obyczajowość dworu królewskiego i siedzib magnackich. Są to "barokowe cacka" o treści błahej, często frywolnej, za to forma ich jest piękna i misterna. Wierszyki pełne są konceptów, przenośni, porównań, zaskakujących zestawień. Jeden z wierszy nosi szokujący tytuł "Do trupa". Porównuje w nim poeta człowieka zakochanego do trupa i porównanie to wypada na korzyść ... trupa. Jego nie palą już ognie miłości, nie czuje on bólu. Wiersz jest sonetem, a gatunek ten wymaga od autora niebywałej umiejętności; mówi się, że miarą talentu poetyckiego jest właśnie umiejętność pisania sonetów. Morsztyn posłużył się w tym sonecie kunsztowną anaforą (zaczynanie wersetów lub zdań od tego samego wyrazu). Często pojawia się w nim antyteza, czyli przeciwstawienie: "Ty nic nie czujesz, ja cierpię ból srodze, Tyś jak lód, a jam w piekielnej śrzeżodze". [śrzeżoga - upał] Inny wiersz nosi tytuł "Nagrobek Perlisi". Utwór spełnia wymogi stawiane trenowi - wierszowi żałobnemu. Tego jeszcze nie było - jest to tren na śmierć... suczki pokojowej. Najpierw następuje opis wyglądu Perlisi, potem wyliczenie zalet jej charakteru, na koniec zaś opisanie bólu po zejściu ze świata tej zwierzęcej istoty. Mamy w utworze zagęszczenie epitetów, porównań wyliczeń. Początkowo nie wiemy, komu utwór jest poświęcony - tym większe jest więc nasze zaskoczenie, gdy okazuje się, że to o suczce mowa. W porównaniach stosuje Morsztyn wiele wyrazów obcego pochodzenia, szczególnie wschodniego - orientalizmów. Zadaniem ich jest podkreślenie, że była to psina całkiem wyjątkowa, niespotykana. Gdy zdechła, płakały meble w jej pokoju, łzami zalewała się jej pani, łkały nawet gwiazdy z gwiazdozbioru Psa. W wierszu tym spotykamy często hiperbole, czyli przesadnie - rodzaj metafory polegającej na wyolbrzymieniu i przesadnym uwypukleniu pewnych cech. Wiersz "Na kwiatki" zawiera pochwałę urody pewnej Katarzyny. Ozdobiła ona kwiatkami swój strój i włosy. Poeta rozpływa się nad szczęściem, jakie spotkało kwiatki, które umrą zaznawszy najwyższej rozkoszy. Oprócz środków wymienionych już wcześniej, w utworze tym mamy jeszcze oksymoron, czyli epitet sprzeczny z właściwościami przedmiotu, osoby, zjawiska, do których się odnosi: szczęśliwa śmierć, miłe mdlenie. Wiersz "O sobie" jest jednym ogromnym wyliczeniem z użyciem znowu mnóstwa wyrazów obcych, niecodziennych. Dopiero ostatni werset wiersza wyjaśnia, że wszystkie te wyliczenia są porównaniem odnoszącym się do uczucia żalu poety z powodu obojętności uczuciowej damy dworskiej - Katarzyny. Musiała ta Kasia porządnie zawrócić w głowie Morsztynowi! Pisał, aby zdobyć jej serce (niekoniecznie tylko serce). Morsztyn miał talent poetycki, lekkość pisania, lecz twórczości swej nie traktował poważnie. Pisał dla zabawy swojej i innych. Większość jego utworów traktuje o miłości, flircie - był bowiem Morsztyn polskim marinistą. Lubował się w cudowności, w olśniewających i zaskakujących konceptach oraz epitetach, a zwłaszcza wymyślnych, nowatorskich metaforach (przenośniach). Nie wystarczała mu renesansowa "uczoność" i znajomość przepisów poetyckich, lecz odwoływał się do fantazji i natchnienia poetyckiego.
Materiały
Co oznacza słowo Biblia?
Słowo Biblia pochodzi od greckiego biblios i dosłownie oznacza \"księgi\".
Gaz ziemny - wydobycie, złoża
GAZ ZIEMNY
Zyskuje na znaczeniu ze względu na: niskie koszty wydobycia i transportu, wysoką kaloryczność (4,5 – 9 kcal/m³) i szybkie uzyskiwanie efektów termicznych, nieuciążliwe dla środowiska spalanie.
Udział w światowym bilansie energii pierwotnej: 23% (w Polsce 9%)
Światowe zasoby:150 bln m³
Największe złoża:
1. ...
Znaczenie i struktury "Mitologii" J.Parandowskiego
Znaczenie i struktura dzieła Jana Parandowskiego
Jan Parandowski zainteresował się antykiem, najpierw przymusowo a potem z osobistym zaangażowaniem, już w czasach gimnazjalnych. Rozległe studia i liczne naukowe podróże jeszcze bardziej zbliżyły go do tej kultury. Mitologia jednak – w intencjach samego autora – była jak gdyby ...
Streszczenie "Kazań sejmowych" Piotra Skargi
Kazania wtóre
O miłości i o pierwszej chorobie Rzeczypospolitej, która jest z nieżyczliwości ku ojczyźnie
\"Co rozumem i pilnością i cnotą stanęło, to się nierozumem
i niedbałością, i złością ludzką obala.
Jako ciała nasze albo wewnętrznymi chorobami,
albo powierzchownymi gwałtownymi przypadkami umierają,
tak i królestwa mają swoje domow...
Zalecenia poetyki klasycystycznej M.Boileau
2.3 ZALECENIA POETYKI KLASYCYSTYCZNEJ (M. BOILEAU)
1. piękne to co rozumne, rozsądne i harmonijne
2. doskonałość wykonania
3. zasada prawdopodobieństwa
4. kryterium doboru - rozum
5. język wykwintny, ale i pełen prostoty
6. poszanowanie języka ojczystego
7. ścisłe przestrzeganie zasad gatunków literackich
8. typowość (bohaterowie typowi ...
Obieg gotówkowy i bezgotówkowy
OBIEG PIENIĘŻNY GOTÓWKOWY I BEZGOTÓWKOWY: Sfera obiegu bezgotówkowego obejmuje ogół stosunków ekonomicznych między jednostkami uspołecznionymi. Mogą one we wzajemnych stosunkach posługiwać się gotówką tylko w regulowaniu drobnych wydatków nie przekraczających wysokości określonej odp. przepisami. Z obligatoryjną formą rozliczeń bezgotówkowych łą...
Zarządzanie prze partycypacje
Zarządzanie prze partycypacje
Włączani podwładnych w proces zarządzania przedsiębiorstwem procesy podejmowania ważnych decyzji, strategii.
Zarządzanie prze partycypacje występuje zwykle w trzech postaciach:
1) bezpośredni udział pracowników w zarządzaniu – prze głosowanie
2) wpływ pośredni przez przedstawicieli – rada pr...
Dobro a zło zawarte w IIIcz Dziadów
Nie będę czuł się dobrze w roli wyrokującego co jest dobrem, a co złem w III części „Dziadów” Mickiewicza, bo może w tej chwili będę musiał postawić conajmniej na równi z Bogiem. Nigdy tego nie robiłem dlatego spróbuję.
Problem jest bardziej złożony niż nam się wydaje. To, iż Mickiewicz ukazuje w swoim utworze obraz represji, okrutn...