TEMAT: Człowiek zlagrowany na kartach opowiadań T. Borowskiego. Borowski pisze z punktu widzenia kogoś, kto przeżył obóz i stara się pokazać, jaką cenę należało zapłacić chcąc przetrwać: „Musimy bawić się w Auschwitz jak umiemy1. Jak inaczej wytrzymać”. Chcąc przeżyć należało: • zadeklarować się na dobrym stanowisku, zadekować się na wygodnej funkcji, np. sanitariusza; • wmówić sobie, że obóz to rzecz normalna i dostosować się do jego wilczych praw: chodzić na spacery, iść za karteczką do puffu, uczestniczyć w koncercie, meczu bokserskim, ślubie Hiszpana, lub grać w piłkę; • należało próbować normalnie żyć i przechodzić obojętnie obok bloku 10, gdzie kobiety to doświadczalne króliki, którym szczepi się tyfus, malarię i sztucznie zapładnia; nie zauważać, że ludzie są bici, wybierani do gazu, ważą po 30 kg i otrzymują karę chłosty za jedzenie niedopieczonej ludzkiej wątroby; • trzeba było poddać się systemowi, w którym złamano solidarność milionów ludzi, poszczuto człowieka na człowieka, a potem wystarczyło kilku kierujących, by inni ginęli taśmowo; człowiek otrzymywał numer, pryczę, snu tyle by móc pracować, jedzenia tyle, by móc nie zdechnąć, a jednocześnie niewolnicza praca i nieprawdopodobne męczarnie, np. setki przysiadów, picie wody do uduszenia. Narrator jako inteligent zadaje szereg pytań. Nurtuje go dlaczego była tak przerażająca bierność ofiar i jak to możliwe, że powstały obozy. To, że ludzie byli przerażająco bierni wynikało z nadziei, iż komory wszystkich nie pomieszczą i uda się przetrwać. Z tego powodu 10 tyś. mężczyzn widząc auta pełne nagich kobiet wołających ratunku nawet nie drgnie. Z tego powodu Mojsze pośle ojca do gazu ze słowami: „Potem pogadamy”. Tadeusz doszedł do wniosku, że obozy historii ludzkości nie były niczym nowym. Za taką samą cenę niewolniczej pracy powstały egipskie piramidy i greckie posągi. Doszedłszy do takiego wniosku pisze: „Nie ma piękna, jeśli w nim leży krzywda człowieka. Nie ma prawdy, która tę krzywdę pomija. Nie ma dobra, które na nią pozwala”. Według narratora opowiadań przyczyna zaistnienia obozów to chęć osiągnięcia zysku. Z bezpłatnej pracy milionów ludzi korzystały zwłaszcza znane niemieckie firmy: Wagner od wodociągów, Zimens od elektryczności. Komentarz do tego faktu brzmi: „Ten z nas, który przeżyje musi kiedyś zażądać równoważnika tej pracy. Nie pieniędzy, nie towaru, ale twardej kamiennej pracy”. Nawet w tak ekstremalnych warunkach jak obozowe zdarzali się ludzie, którzy potrafili ocalić w sobie wrażliwość. Toleczka mówił ciągle o matce, wierzył, że po wojnie nie będzie granic, państw, obozów i zabijania. Wywołał współczucie u tak zobojętniałego więźnia jak Hleber. Za drutami choć głęboko ukryte powracały marzenia o życiu na wolności, o spokoju i odpoczynku. Oczekiwano listów, z nadzieją myślano o przyszłości. Borowski w opowiadaniach próbował pokazać jak przemoc i warunki życia upływają na moralność ofiar. Okupowana Warszawa to przedsionek Oświęcimia. Złodziejstwo jest uważane za normalne, żadna pomoc nie jest bezinteresowna, potrzebujący pomocy nie budzą współczucia. Nic nie przeszkadza, by bogacić się kosztem ofiar (getto). U Borowskiego nie ma schematu kat - niewinna ofiara. Sami więźniowie znęcają się nad słabszymi i podległymi. Przy krematoriach pełnią służbę inni więźniowie. Zasadą u hitlerowców było stworzyć taki system, by sam dobrze działał. Transport to okazja do zdobycia jedzenia i odzieży. Bohater jest przyzwyczajony do tłumu przed krematorium, widoku trupów, pozostaje obojętny wobec muzułmanów, nie ma w nim litości, lecz złość, nie zdobywa się na bunt, myśli tylko o tym, by przetrwać w miarę wygodnie: jako pomocnik kapo (Dzień na Harmenzach), jako sanitariusz (U nas, w Auschwitzu) lub jako zabrany na rampę (Proszę państwa do gazu). Jest to człowiek zlagrowany, czyli przystosowany do otoczenia, bo inaczej nie mógłby przeżyć. Aby przetrwać trzeba było wykazać się sprytem, zaradnością, wykorzystać protekcję, a więc ulec demoralizacji. Takie wartości jak miłość bliźniego, więzi rodzinne, czy wręcz kultura europejska przestały istnieć. Prozę Borowskiego określa się jako behawiorystyczną. Nie wdaje się w analizę psychiki więźnia, rejestruje tylko zachowania, odruchy. Ludzkie zachowanie to łańcuch bodźców i reakcji. Komenda kapo to zrozumiały sygnał, reakcja jest utrwalona, oczywista. Uczucia zostały zastąpione przez elementarne odruchy. Narrator opowiadań to przeciętny więzień. Reprezentuje tych, co przeżyli, a więc jest uodporniony na zło i poniżenie. Odstępstwa od norm moralnych ma jednak granicę. Dopóki więzień robił to, do czego był zmuszany można go usprawiedliwiać. Jeśli stawał się nadgorliwy, przechodził na stronę oprawcy. Degradacja wartości u więźnia widoczna jest w języku. Posługuje się on obozowym żargonem, np. kapa, kremo, a przede wszystkim pisze tak, jakby odpowiadało mu życie w obozie. Borowski wręcz oskarżony był o nihilizm (lekceważenie wszelkich wartości). Cynicznie miesza makabrę z groteską. Widać to już w tytułach, np. U nas w Auschwitsu, Proszę państwa do gazu. Opisując przyrodę mówi: „Wiosna pachnie, będą się ludzie topić w błocie”. Przyroda jest dla więźniów obca, obojętna na ich cierpienia. Postawa Borowskiego to pozorny nihilizm, gdyż daje dowód poprzez takie pisanie, jak wielkie spustoszenie w psychice i moralności poczynił faszyzm. Specyficzne jest pojęcie tragizmu w odniesieniu do ofiar. Dotąd bohaterowie literaccy mieli możliwość wyboru, więźniom odmówiono nawet prawa do życia.
Człowiek zlagrowany w opowiadaniach Borowskiego
TEMAT: Człowiek zlagrowany na kartach opowiadań T. Borowskiego. Borowski pisze z punktu widzenia kogoś, kto przeżył obóz i stara się pokazać, jaką cenę należało zapłacić chcąc przetrwać: „Musimy bawić się w Auschwitz jak umiemy1. Jak inaczej wytrzymać”. Chcąc przeżyć należało: • zadeklarować się na dobrym stanowisku, zadekować się na wygodnej funkcji, np. sanitariusza; • wmówić sobie, że obóz to rzecz normalna i dostosować się do jego wilczych praw: chodzić na spacery, iść za karteczką do puffu, uczestniczyć w koncercie, meczu bokserskim, ślubie Hiszpana, lub grać w piłkę; • należało próbować normalnie żyć i przechodzić obojętnie obok bloku 10, gdzie kobiety to doświadczalne króliki, którym szczepi się tyfus, malarię i sztucznie zapładnia; nie zauważać, że ludzie są bici, wybierani do gazu, ważą po 30 kg i otrzymują karę chłosty za jedzenie niedopieczonej ludzkiej wątroby; • trzeba było poddać się systemowi, w którym złamano solidarność milionów ludzi, poszczuto człowieka na człowieka, a potem wystarczyło kilku kierujących, by inni ginęli taśmowo; człowiek otrzymywał numer, pryczę, snu tyle by móc pracować, jedzenia tyle, by móc nie zdechnąć, a jednocześnie niewolnicza praca i nieprawdopodobne męczarnie, np. setki przysiadów, picie wody do uduszenia. Narrator jako inteligent zadaje szereg pytań. Nurtuje go dlaczego była tak przerażająca bierność ofiar i jak to możliwe, że powstały obozy. To, że ludzie byli przerażająco bierni wynikało z nadziei, iż komory wszystkich nie pomieszczą i uda się przetrwać. Z tego powodu 10 tyś. mężczyzn widząc auta pełne nagich kobiet wołających ratunku nawet nie drgnie. Z tego powodu Mojsze pośle ojca do gazu ze słowami: „Potem pogadamy”. Tadeusz doszedł do wniosku, że obozy historii ludzkości nie były niczym nowym. Za taką samą cenę niewolniczej pracy powstały egipskie piramidy i greckie posągi. Doszedłszy do takiego wniosku pisze: „Nie ma piękna, jeśli w nim leży krzywda człowieka. Nie ma prawdy, która tę krzywdę pomija. Nie ma dobra, które na nią pozwala”. Według narratora opowiadań przyczyna zaistnienia obozów to chęć osiągnięcia zysku. Z bezpłatnej pracy milionów ludzi korzystały zwłaszcza znane niemieckie firmy: Wagner od wodociągów, Zimens od elektryczności. Komentarz do tego faktu brzmi: „Ten z nas, który przeżyje musi kiedyś zażądać równoważnika tej pracy. Nie pieniędzy, nie towaru, ale twardej kamiennej pracy”. Nawet w tak ekstremalnych warunkach jak obozowe zdarzali się ludzie, którzy potrafili ocalić w sobie wrażliwość. Toleczka mówił ciągle o matce, wierzył, że po wojnie nie będzie granic, państw, obozów i zabijania. Wywołał współczucie u tak zobojętniałego więźnia jak Hleber. Za drutami choć głęboko ukryte powracały marzenia o życiu na wolności, o spokoju i odpoczynku. Oczekiwano listów, z nadzieją myślano o przyszłości. Borowski w opowiadaniach próbował pokazać jak przemoc i warunki życia upływają na moralność ofiar. Okupowana Warszawa to przedsionek Oświęcimia. Złodziejstwo jest uważane za normalne, żadna pomoc nie jest bezinteresowna, potrzebujący pomocy nie budzą współczucia. Nic nie przeszkadza, by bogacić się kosztem ofiar (getto). U Borowskiego nie ma schematu kat - niewinna ofiara. Sami więźniowie znęcają się nad słabszymi i podległymi. Przy krematoriach pełnią służbę inni więźniowie. Zasadą u hitlerowców było stworzyć taki system, by sam dobrze działał. Transport to okazja do zdobycia jedzenia i odzieży. Bohater jest przyzwyczajony do tłumu przed krematorium, widoku trupów, pozostaje obojętny wobec muzułmanów, nie ma w nim litości, lecz złość, nie zdobywa się na bunt, myśli tylko o tym, by przetrwać w miarę wygodnie: jako pomocnik kapo (Dzień na Harmenzach), jako sanitariusz (U nas, w Auschwitzu) lub jako zabrany na rampę (Proszę państwa do gazu). Jest to człowiek zlagrowany, czyli przystosowany do otoczenia, bo inaczej nie mógłby przeżyć. Aby przetrwać trzeba było wykazać się sprytem, zaradnością, wykorzystać protekcję, a więc ulec demoralizacji. Takie wartości jak miłość bliźniego, więzi rodzinne, czy wręcz kultura europejska przestały istnieć. Prozę Borowskiego określa się jako behawiorystyczną. Nie wdaje się w analizę psychiki więźnia, rejestruje tylko zachowania, odruchy. Ludzkie zachowanie to łańcuch bodźców i reakcji. Komenda kapo to zrozumiały sygnał, reakcja jest utrwalona, oczywista. Uczucia zostały zastąpione przez elementarne odruchy. Narrator opowiadań to przeciętny więzień. Reprezentuje tych, co przeżyli, a więc jest uodporniony na zło i poniżenie. Odstępstwa od norm moralnych ma jednak granicę. Dopóki więzień robił to, do czego był zmuszany można go usprawiedliwiać. Jeśli stawał się nadgorliwy, przechodził na stronę oprawcy. Degradacja wartości u więźnia widoczna jest w języku. Posługuje się on obozowym żargonem, np. kapa, kremo, a przede wszystkim pisze tak, jakby odpowiadało mu życie w obozie. Borowski wręcz oskarżony był o nihilizm (lekceważenie wszelkich wartości). Cynicznie miesza makabrę z groteską. Widać to już w tytułach, np. U nas w Auschwitsu, Proszę państwa do gazu. Opisując przyrodę mówi: „Wiosna pachnie, będą się ludzie topić w błocie”. Przyroda jest dla więźniów obca, obojętna na ich cierpienia. Postawa Borowskiego to pozorny nihilizm, gdyż daje dowód poprzez takie pisanie, jak wielkie spustoszenie w psychice i moralności poczynił faszyzm. Specyficzne jest pojęcie tragizmu w odniesieniu do ofiar. Dotąd bohaterowie literaccy mieli możliwość wyboru, więźniom odmówiono nawet prawa do życia.
Materiały
Elita - pojęcie, rodzaje i rola
Elita to zespół jednostek ludzkich wyróżniających się z pośród otoczenia pod jakimś względem, uznawanym za doniosły w danym społeczeństwie.
Tak więc elity są wytworem społeczeństwa w którym istnieją, a nie tylko danej klasy społecznej. Najczęściej w elitach znajdują się ludzie z klas lub warstw zajmujących najwyższe miejsce w strukturze danego...
Religia i bóstwa rzymskie w "Mitologii"
Religia i bóstwa rzymskie
W drugiej, znacznie krótszej, części Mitologii J. Parandowski ukazuje specyficzne rysy religii i bogów rzymskich, przedstawia czczonych cezarów i legendy. Autor zwraca uwagę na to, że religia i mitologia Rzymu były znacznie uboższe od greckich. Postacie bogów nie miały wyrazistych rysów, płci, powiązań rodzinnych....
"Grób Agamemnona" i "Testament mój" - interpretacja
Oba utwory mają charakter wyznania, refleksji, podsumowania;
\"Grób Agamemnona\" jest wierszem wynikającym z przemyśleń autora podczas pobytu w Grecji, a bezpośrednio wykorzystał poeta motyw przebywania w rzekomym grobie herosa Agamemnona; dotyczą one jego własnej twórczości i oczywiście Polski i Polaków; jest również odwołaniem do wojny troj...
Różnorodność Stanisława Wyspiańskiego
Artysta żył w latach 1869-1907, a jego postać związana była z Krakowem. Studiował w Szkole Sztuk Pięknych i na Uniwersytecie Jagiellońskim. Był kierownikiem graficznym krakowskiego \"Życia\". Oprócz malarstwa interesowały go inne dziedziny plastyki: grafika, sztuka witrażowa, polichromia oraz scenografia i kostiumologia teatralna. Wyspiański był...
Analiza i interpretacja wiersza "Zaklęcie" Czesława Miłosza
\"Zaklęcie\" Czesława Miłosza - nawiązanie do racjonalizmu i klasycyzmu.
Racjonalizm był nierozerwalnie związany z głównym prądem ideowym oświecenia - krytycyzmem. Racjonalizm, którego ojca dopatrywano się w Kartezjuszu stanowił oparcie dla krytycyzmu. Racjonalizm szczególną wagę przywiązywał do roli rozumu w poznawaniu prawdy.
Klasycyzm wy...
Pomoc Unii Europejskiej dla Polski od roku 2000
Zgodnie z decyzjami podjętymi podczas szczytu UE w Berlinie, w marcu 1999 r., (Agenda 2000) w latach 2000 - 2006 przewidziano znaczne zwiększenie pomocy finansowej dla krajów kandydujących do UE Od roku 2000 program Phare jest jednym z trzech instrumentów pomocy przedakcesyjnej Unii Europejskiej, obok programów ISPA (Instrument for Structura...
"Pieśń filaretów" - problematyka, cechy romantyzmu
4.1 ROMANTYCZNE AKCENTY W „PIEŚNI FILARETÓW” I „ODZIE DO MŁODOŚCI”
W 1817r. przy Uniwersytecie w Wilnie założone zostało Towarzystwo Filaretów (organizacja tajna, młodzież ze starszych roczników). Miała za cel samokształcenie. Postulaty społeczne i moralne. Chcieli wyplenić egoizm, zawiść, kłamstwo. Program był nierealn...
Menadżer - pojęcie, zadania
Menedżerami są wszyscy pracownicy, którzy objęli funkcję przełożonych, począwszy od mistrza, a kończąc na prezesie zarządu. Menedżerowie łączą i koordynują różne rodzaje zasobów poprzez wykonywanie czterech podstawowych funkcji lub działań kierowniczych:
-planowanie i podejmowanie decyzji;
-organizowanie;
-przewodzenie lub kierowanie ludźmi...