Apokalipsa Żydów polskich



„I kiedy to napięcie i ta radość całkiem z ciebie opadną – wtedy dopiero uprzytomnisz sobie, jaka to jest proporcja, jeden do czterystu tysięcy. Poprostu śmieszne. Ale każde życie stanowi dla każdego „sto procent” więc może ma to jakiś sens” . Są to słowa Hanny Krall autorki „Zdążyć przed Panem Bogiem” , słowa które przedstawiają wartość ludzkiego życia, ludzkiego istnienia. Obrazują ocalenie człowieka, każdego człowieka: bez względu na jego pochodzenie, kolor skóry, poglądy, wiarę. Jednym z wielu problemów poruszanych w literaturze współczesnej jest postawa Polaków wobec holokaustu. W ostatnich latach na Zachodzie mówi się wiele o winie, obojętności Polaków wobec tragedii Żydów. Na ziemi polskiej zginęły miliony Żydów. Ich apokalipsa rozpoczęła się już w pierwszych dniach II wojny światowej, czego przykładem mogą być „Medaliony” Z. Nasłkowskiej, która była członkiem Głównej Komisji Badań Hitlerowskich. W opowiadaniu „Dwojra zielona”, przedstawia losy samotnej kobiety, Żydówki, która ukrywała się na strychu przez długi okres wojny. Potem z braku pożywienia, z głodu sama zgłosiła się do obozu. Widziała okrucieństwa Niemców, sama zaznała tego okrucieństwa, gdy hitlerowcy w czasie zabawy sylwestrowej przestrzelili jej oko. Żydów przewożono do obozów, prowadzono do łaźni, gdzie było ciepło i przytulnie. Rozbierali się tam i oddawali najcenniejsze (rzeczy) przedmioty. Nagich pakowano do hermetycznie zamykanych samochodów, gdzie spaliny dochodziły do wnętrza. Po dojeździe do lasu, ludzie byli już zagazowani, czasami zakopywano ich jeszcze żywcem w ziemi. Taki właśnie obraz przedstawiony jest w opowiadaniu „Człowiek jest mocny”. I jeszcze może jedna tragedia z tej lektury, tragedia człowieka, który musiał zaprowadzić całą swoją rodzinę do gazu. Jemu samemu udało się przeżyć. Niemcy nie pozwolili mu umrzeć razem z całą rodziną. Jakże tragiczna jest również postawa małych dzieci z opowiadania „Dzieci i dorośli w Oświęcimiu”. Te właśnie dzieci zapytane przez przechodzącego obok profesora- co robią?, odpowiadają, „My się bawimy w palenie żydów” Walka o przetrwanie wewnątrz obozu doprowadziła nawet wśród samych żydów do tragedii, jak to przedstawił T. Borowski w opowiadaniu „Proszę państwa do gazu” . Beckert wykonywał wyroki w obozie koło Poznania i ukarał śmiercią nawet swego syna, który kradł chleb. Inny przykład to opowieść Żyda, który wymyślił nowy sposób palenia dzieci: brano je za głowy i podpalano włosy („U nas w Auswitzu”) my musimy bawić się jak umiemy. Częstym motywem pojawiającym się w literaturze powojennej jest likwidacja getta warszawskiego, które przedstawia Z. Nałkowska oczyma bohaterki opowiadania „Kobieta cmentarna”. Owa kobieta opiekowała się grobami. W czasie wykonywania swej pracy obserwowała sąsiednią dzielnicę zamieszkałą przez Żydów, dzielnicę tą najpierw oddzielono murem od pozostałych części miasta, potem Niemcy nalotami, bombardowaniami niszczyli dom po domu. Wszystko trawił ogień, ż Żydzi ratowali się wyskakując z płonących domów, jak spadochroniarze, hitlerowcy zabawiali się zaś strzelając do nich. Inaczej tę sytuację przedstawia Kazimierz Moczarski w „Rozmowach z katem” , inaczej bo z punktu widzenia zbrodniarza wojennego Judyma Stroopa. Przybył on do Warszaw 17. IV. 43 roku i był odpowiedzialny za likwidację getta warszawskiego. Całe getto zostało otoczone przez wojsko. Stroop prowadził walkę podchodową, cofanie się, ostrzeliwanie, zdobywanie getta krok po kroku. Wprowadził do walki chałbice, duże ilości ciężkiego sprzętu, przeciwko nieuzbrojonym Żydom. Na noc wycofywał wojska bojąc się o liczne straty. Podpalał domy, wysadzał w powietrze schrony i bunkry. Wziętych do niewoli natychmiast przesyłał do Treblinki. Zalewał kanały, którymi chcieli się wydostać ludzie. Ostatnim aktem likwidacji było wysadzenie Wielkiej Synagogi w getcie. Likwidacja przeciągnęła się z 3 do 28 dni, z powodu nie przewidzianego oporu Żydów. Aby mieć pełny obraz sytuacji przeanalizujemy jeszcze jedną relację z zagłady getta, relację jednego z przywódców powstania w getcie, Marka Edelmana, bohatera „Zdążyć przed Panem Bogiem” H. Krall. Od początku nieskrępowana bezwzględna, prawdomówność tej książki była czymś drażniącym i powodującym jak pisze T. Drawinowski. W pamięci mówi człowiek który widział wszystko na własne oczy. Fakty tylko fakty. On nie gloryfikuje Żydów, choć sam jest Żydem. Nie potępia ich za to, że dobrowolnie szli i zgłaszali się do transportów za „ofiarowany” chleb. On to rozumie, bo sam to przeżył, doświadczył na własnej skórze. Głód spowodował, że Żydzi nie uwierzyli w propagandę zniszczenia całego ich narodu. Ocknęli się dopiero wtedy gdy żydowska policja poszukiwała codziennie 10 tyś. ludzi na wywiezienie do krematorium, wtedy gdy akcja wysiedlania była już w toku. Dowództwo ZOB-u podjęło wreszcie decyzję o walce, wybrali śmierć godniejszą, bo dla nich było ważne jak umrą. Inaczej przecież patrzy się na śmierć z bronią w ręku, o takiej śmierci ludzie pamiętają. Tak mówi Edelman: „Myślę, że jeden spalony chłopak robi większe wrażenie niż 40 tyś, a 400 tyś. większe niż 6 milionów. Nie wiedzieliśmy dokładnie o co chodziło. A chodziło o to, że „tysiąc i jeden to wciąż jeszcze tysiąc, o to, że zapomina się o pojedynczych wypadkach bohaterstwa, pojedynczych wypadkach śmierci. Propozycja masowych samobójstw, podpalenie getta, zburzenie murów, świadczą o nie uzmysłowieniu sobie prawdziwego dramatu. Ale dramat dopiero miał nastąpić. Żydzi nie mieli broni na całe getto przypadł tylko jeden automatyczny pistolet, dwie miny i kilka karabinów. Cóż to jest w porównaniu z uzbrojeniem armii niemieckiej. Starano się o broń wymuszano pieniądze od bogatych Żydów i nikt nie zdawał sobie sprawy z tragedii tych ludzi, którzy, musieli utrzymywać swoje dzieci i najbliższych po stronie aryjskiej. Wkład w walkę po stronie żydowskiej wnieśli Polacy. To właśnie oddziały AK i AL dostarczyły broni do getta, dzięki sprawnie działającemu wywiadowi, przekazywały informacje o lokalizacji i ilości sił niemieckich, informowali Zachód i prosili o pomoc innych Żydów. Wśród Polaków pojawiły się również negatywne postawy. Świadczy o tym motyw karuzeli na placu Krasińskich, który pojawia się w „Campo di Fiori” Cz. Miłosza. Plac Krasińskich, na którym Niemcy zamontowali karuzelę, dla odwrócenia uwagi Polaków sąsiadujących z gettem warszawskim. Miłosz opisuje w swym wierszu ludzi, którzy bawiąc się wysoko na karuzelach łapali czarne płatki palonych domów. To jednak nie docierało do tłumów nie mąciło ich zabawy. Tłum handluje, bawi się, mijając męczeńskie stosy. Tłum warszawski jest obojętny i bierny, wraca do swych spraw poprzednich. Dla tych ludzi normalną rzeczą jest zapomnienie i samotność, niewinnie umierających. Jest to hołd niewinnym męczennikom oraz bunt przeciwko znieczulicy, bo jeśli taki stan rzeczy będzie trwał, to takie „Campo di fiori” będzie się powtarzało w przyszłości. Karuzela z wiersza jest więc symbolem obojętności i lekkomyślności Polaków. Uzupełnieniem i kontynuacją „Campo di fiori” jest kolejny wiersz Miłosza „Biedny chrześcijanin patrzy na getto”. Jest to obraz pozostałości getta: trupi, zgliszcza, robaki, które jako jedyne dokonują symbolicznego pogrzebu. Szczypiorski pisze o słynnej karuzeli w „Początku”. „Stała pod murem getta kolorowa i radosna jak wszystkie karuzele na świecie”. To na widok tej właśnie karuzeli umarł na atak serca nauczyciel Pawełka Kryńskiego i Henia Fichtenbauna – profesor Winiar, który cierpiał z powodu utworzenia getta i śmierci swoich dawnych sąsiadów. Szczypiorski nie ukrywa, że wśród Polaków zdarzały się karuzele typu Pięknego Lola, który w bestialski sposób okradł i doniósł na Żydów. , ale takie postawy nie były obce nawet wśród samych Żydów czego przykładem jest Bronek Blauman. Zdecydowanie więcej było prób ratowania żydów. Łatwiej było tym, którzy mieli aryjski wygląd, mówili po polsku, znali podstawy katolickiej wiary, oraz nasze obyczaje i tradycje. W ratowaniu Irmy Saldeman, Joasi i Henia Fihteenbaun, czy Artura Fiszfelda, zaangażowali się inteligenci, zakonnice, robotnicy, chłopi, a nawet i szumowina warszawska Victor Suchawiak. Szczypiorski pisze o bolesnych wydarzeniach 1968r kiedy to, przy sporej obojętności wyemigrowało do Izraela wielu Żydów, którzy przeżyli okupację. Dla Irmy Seidenman, którą spotyka Paweł Kryński w Paryżu, najboleśniejszy jest nie pobyt w więzieniu na Szucha, ale ten dzień kiedy właśnie w tym gmachu, będącym po wojnie uniwersytetem oświaty, wypowiedziano jej, długoletniej urzędniczce pracę. Skrzywdzona po latach nie pamięta, ile osób zaangażowało się w 1942r, aby uratować jej życie, pamięta natomiast obojętność współpracowników i podkreślanie jej obcości 1968r. przypadki antysemityzmu spotykamy również w czasach współczesnych. Niektóre narody, niektórzy ludzie, nie potrafią wyzbyć się nietolerancji i uprzedzeń. Przykładem tego może być wyświetlony niedawno przez TV- polską głośny film produkcji amerykańskiej, oparty na faktach autentycznych. Film ten opowiada o losach Żydówki, która nie otrzymała pozwolenia na wyjazd ze Związku Radzieckiego. Lat 70-ąte prześladowanie Żydów, zakaz wykonywania praktyk religijnych, terror, donosy, obojętność to cały świat. Rzeczywistość radziecka w filmie „Żegnaj Moskwo”. Główna bohaterka Ida, poświęca swą miłość do kochanego mężczyzny. On mógł wyjechać, ona musiała zostać, bo władze radzieckie ubzdurały sobie, że ona zna wielkie tajemnice państwowe. Za protesty przeciwko poniżaniu Żydów, za to, że nie pozwolono jej wyjechać. Ida zostaje skierowana do kliniki odwykowej, faszerowana tabletkami, doprowadzona do obłędu dzięki absurdalnym oskarżeniom. Przeniesiona do męskiego obozu w głąb ZSRR skazana na 4 lata zesłania, nie załamuje się, wierna swoim ideałom do końca. Po powrocie do Moskwy nie może zamieszkać w swym mieszkaniu, bo została z niego wymeldowana, musi zamieszkać w odległości co najmniej 100km od Moskwy. Przenosi się więc do małego, prowincjonalnego miasta, gdzie, ona kobieta wykształcona zajmuje się cerowaniem skarpetek i praniem bielizny. Przed francuskimi i amerykańskimi dziennikarzami zachowuje się bardzo odważnie, nie tragizuje, nie żali się nad swoim losem, nie wylewa łez, chociaż tyle wycierpiała. Do końca wieży, ma nadzieję że los kiedyś się odmieni. Jeżeli nie dla niej to dla przyszłych pokoleń Żydów, że ludzie nauczą się tolerancji i zrozumienia. Wszystkie te powieści, wiersze, filmy mają służyć jednemu: wyrobieniu w nas ludzkich uczuć. I dlatego chciałoby się powiedzieć. I dlatego chciało by się powiedzieć słowami Eugeniusza Jewtuszenki, który napisał w posłowiu do wydania rosyjskiego „Zdążyć przed Panem Bogiem” . „To jedna z najbardziej antyfaszystowskich książek. Dawałbym tę książkę antysemitom, a potem chciałbym im zajrzeć w oczy.

Apokalipsa Żydów polskich

Materiały

Motyw dobra i zła w "Mistrzu i Małgorzacie" - Motyw dobra i zła - zło w zasadzie powinno być reprezentowane przez Wolanda i jedo świtę, lecz w rzeczywistości oni czynią dobro. Nie kuszą ludzi i nie sprowadzają ich na drogę zła, cierpią przez niego tylko ludzie, którzy rzeczywiście zasłużyli na karę. Zło jest tutaj środkiem walki z ludzkimi wadami i niesprawiedliwością. Już w motcie utworu...

Arthur Thompson - strategia Arthur Thompson; poziomy strategii: 1. Strategia na poziomie przedsiębiorstwa - kształtowana przez naczelne kierownictwo, dotyczy działań podejmowanych przez organizację jako całość. 2. Strategia na poziomie jednostki operacyjnej - służy sterowaniu interesami i operacjami określonej jednostki gospodarczej. Strategiczna jednostka gospodarcza (S...

Poezja Asnyka w pozytywiźmie Asnyk: Poeta urodził się zbyt późno lub zbyt wcześnie, bo jego mentalność była raczej romantyczna. Liryki miłosne jakie pisał były podobne do poezji romantycznej, zarówno w sposobie pojmowania miłości jak i pod względem środków artystycznych. Poeta wyniósł miłość na piedestał i przedstawił dramat człowieka, któremu miłość przesłoniła świ...

Leasing bezpośredni a pośredni Jest to ważny podział leasingu zarówno z punktu widzenia leasingodawcy (dla którego leasing może być sposobem sprzedaży) jak i leasingobiorcy (który liczyć na niższe opłaty leasingowe w przypadku leasingu bezpośredniego). Kryterium podziału jest w tym przypadku liczba stron i stosunków zobowiązaniowych występujących w tej tranzakcji. ...

Streszczenie "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego Rzecz dzieje się w roku tysiącdziewięćsetnym. AKT I Scena I Osoby: Czepiec, Dziennikarz Czepiec okazuje swe zainteresowanie wydarzeniami rozgrywającymi się na świecie, jednak Dziennikarz bagatelizuje jego pytania i dziwi się, że chłopom nie wystarcza ich własny, ograniczony wiejski świat. Czepiec opowiada o gotowości mas chłopskich...

Definicja katharsis Katharsis to pojęcie określające zjawisko uwalniania nagromadzonej agresywnej energii poprzez wysiłek fizyczny, obserwację zachowań agresywnych ludzi lub dopuszczenie się samemu czynu noszącego znamiona agresji; takie \"wypuszczenie pary\" obniża prawdopodobieństwo podjęcia agresywnych działań w przyszłości.

"Zdążyć przed Panem Bogiem" - krótki opis Tematem reportażu-wywiadu Hanny Krall jest martyrologia Żydów w okresie II wojny światowej. Autorka książki przeprowadziła wywiad z zastępcą komendanta ŻOB-u (Żydowskiej Organizacji Bojowej) - Markiem Edelmanem - który po wojnie został cenionym lekarzem kardiologiem. Utwór ma dwie rzeczywistości: przeszłość, naznaczoną piętnem śmierci, a nawe...

"Grób Agamemnona" - romantyzm \"Grób Agamemnona\" to VIII pieśń poematu \"Podróż z Neapolu do Ziemi Świętej\" (1840r.). Utwór ten ma charakter dziennika z podróży, który przedstawia perypetie wędrowca i jest zarazem zapisem jego refleksji. Utwór ten dzieli się na dwie części. Część pierwsza ma charakter luźnych refleksji dotyczących własnej poezji, które poeta snu...